Jan Urban skomentował losowanie baraży o mundial, tonując nastroje po poznaniu rywali. Selekcjoner reprezentacji Polski podkreśla, że najważniejsze jest skupienie się na pierwszym meczu i nie ma sensu wybiegać myślami dalej.

Jan Urban komentuje losowanie barażów

W rozmowie z "TVP Sport" trener Jan Urban ocenił wynik losowania. Jak zaznaczył, kluczowe będzie odpowiednie podejście do najbliższego przeciwnika, a nie snucie planów o potencjalnym finale.

- Wydaje mi się, że nie możemy narzekać. Wylosowaliśmy dobrze. Jesteśmy faworytem w pierwszym spotkaniu i powinniśmy to na własnym stadionie wykorzystać — stwierdził selekcjoner.

Jan Urban studzi jednak entuzjazm nie tylko przed starciem z Albanią, ale i przed możliwym finałem z Ukrainą lub Szwecją:

- Trudno mi powiedzieć, bo Szwecja – mimo że zdobyła tylko punkt w grupie, to wiedziała, że zagra w barażach dzięki Lidze Narodów. Doszło tam też do zmiany trenera, a to zawsze wpływa na drużynę. Jedno jest pewne — ani ja, ani inni trenerzy nie wiemy, co wydarzy się przez cztery miesiące. To bardzo dużo czasu, a po drodze jest jeszcze okienko transferowe. Mogę jedynie życzyć chłopakom, żeby regularnie grali.

Selekcjoner odniósł się również do medialnych spekulacji, jakoby w przypadku pojedynku z Ukrainą Polska mogła rozegrać także finał u siebie.

- Jesteśmy zadowoleni z losowania, ale dwa mecze u siebie? To byłoby już chyba trochę za dużo szczęścia — ocenił.

Reprezentacja Polski zmierzy się z Albanią 26 marca. Jeśli wygra, finał baraży przeciwko triumfatorowi pary Ukraina – Szwecja odbędzie się 31 marca na wyjeździe. Paradoks jest taki, że wyjazd ten... może być w Polsce. Warunki są dwa - Ukraina musi pokonać Szwecję i wybrać nasz stadion do "domowej" gry, co wielokrotnie się w przeszłości zdarzało.