Jeden z najlepszych polskich bramkarzy w historii naszej piłki nożnej - Jan Tomaszewski postanowił udzielić rozmowy dla Super Express Sport na platformie YouTube, gdzie w mocnych słowach wypowiedział się o grze Arkadiusza Milika dla reprezentacji Polski.

Milik nie pasuje do składu według Jana Tomaszewskiego

W niedzielę po remisie 1:1 na PGE Narodowym z reprezentacją Mołdawii Biało-Czerwoni muszą liczyć na splot szczęśliwych zdarzeń, aby w listopadzie cieszyć się z bezpośredniego awansu na Euro 2024. Podopieczni Michała Probierza będą jeszcze mogli liczyć na udział w marcowych barażach o awans na ten turniej, jednak patrząc obecnie, że tam możemy zmierzyć się z takimi krajami jak: Włochy, czy Chorwacja to szanse, że Polacy pojawią się na przyszłorocznych Mistrzostw Europy wydają się prawie minimalne,

Po październikowym zgrupowaniu najbardziej krytykowany za swoją grę przez kibiców jak i ekspertów piłkarskich jest napastnik Juventusu Turyn - Arkadiusz Milik, który miał odpowiednio zastąpić kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, a niestety 29-latek według wielu powinien zostać skreślony na stałe z gry w reprezentacji Polski. Zdecydowanie lepszą formę reprezentacyjną pokazują między innymi: Karol Świderski, czy nawet Adam Buksa.

Do opinii wielu osób przyłączył się również znany z kontrowersyjnych wypowiedzi w mediach - Jan Tomaszewski, który nie ukrywa rozczarowania grą Arkadiusza Milika w reprezentacji Polski.

Przed czterema dniami wspominałem, że Arek Milik nie pasuje do tego składu. Probierz wówczas powiadał, że miał on przecież dwie sytuacje i był karny na nim [tak naprawdę rzut wolny przy polu karnym i czerwona kartka dla faulującego po analizie VAR – przyp. red.]. Tyle tylko, że to był mecz z trzecioligowcem. W niedzielę graliśmy z drugoligowymi zawodnikami. Czym tu się zachwycać?! Musieliśmy to spotkanie wygrać i koniec. Kolejna zmiana systemu gry, tego nie rozumiem. Z Wyspami Owczymi graliśmy jednym napastnikiem, teraz wyszliśmy z dwoma. Żaden piłkarz z drugiej linii nawet nie myślał spróbować strzelić z dystansu. To ma być ta groźna drużyna?. Ręce opadają. Gdyby grał Robert, wygralibyśmy trójką. Nawet gdyby nie odpowiadał za strzelanie goli, to pociągałby za sobą obrońców rywala. Mimo wielkiego szacunku do Milika trzeba z niego zrezygnować. Miał dwie główki, które powinien zamienić na bramki. I taki z nim problem od dziesięciu lat. Takim zawodnikom trzeba podziękować, bo podłamują zespół.Niech się też selekcjoner zdecyduje, jak chce grać: jednym czy dwoma napastnikami. Cały postępowy świat gra jedną „dziewiątką”. To ma ogromne znaczenie dla pozostałych zawodnik - stwierdził Tomaszewski.

Aktualnie Polacy ze zdobytymi 10 punktami zajmują trzecią pozycję w grupie E do eliminacji Mistrzostw Europy 2024. Za miesiąc Biało-Czerwoni zagrają u siebie ważny mecz z Czechami, jeżeli wygrają to spotkanie, to Polska musi liczyć na pomoc między innymi: Mołdawii, która musi wygrać, lub zremisować trzy dni później u siebie z Czechami, i nie może wygrać z Albanią.