Od pewnego czasu Kubańczyk nie ma dobrej passy. Jakiś czas temu został ofiarą brutalnej interwencji, a teraz poinformował o groźbach w jego stronę, które spowodowały zwiększenie ilości służb na jego koncercie.
- Sprawdź, kiedy jest Prime MMA 14
Kubańczyk o niebezpieczeństwie
Po dwóch miesiącach koncertowania, Kubańczyk nie postawił na odpoczynek, a wystąpił w Stargardzie. Choć oczywiście sam koncert z pewnością przyniósł wiele emocji fanom piosenkarza, to jego słowa dotyczące wydarzenia, na którym śpiewał zmroziło wielu osobom krew w żyłach.
Przyznał on bowiem, że zwiększona ilość służb na evencie, to kwestia gróźb, jakie padły w jego stronę:
Dziś na obiekcie jest bardzo dużo służb. I dlaczego też nie wychodziłem do was tu przy barierce? Dlatego, że ktoś powiedział dziś, że mnie zabije na tym koncercie, i też były groźby kierowane w stronę innych osób. Służby potraktowały to bardzo poważnie, więc między wami pewnie ktoś jest, kto pilnuje dzisiaj bezpieczeństwa tu
Widownia oczywiście była zszokowana wyznaniem Kubańczyka. W dalszej części wypowiedzi przyznał on, że wydarzyła się bardzo niebezpieczna sytuacja, o której nie będzie mówił.
Kubańczyk podczas koncertu w Stargardzie ⤵️
„Dziś na obiekcie jest bardzo dużo służb. I dlaczego też nie wychodziłem do was tu przy barierce – dlatego, że ktoś powiedział dziś, że mnie z*bije na tym koncercie, i też były groźby kierowane w stronę innych osób. Służby potraktowały… pic.twitter.com/BDwj1UA4iO
— 🌐 ᴛʜᴇᴘᴏʟᴀɴᴅɴᴇᴡs 🌐 (@thepolandnews_) September 14, 2025
Piosenkarz dziękuje fanom
Nie obyło się bez podziękowań w stronę służb i fanów zarówno podczas koncertu, jak i po nim. Kubańczyk opublikował na InstaStories obszerny wpis dotyczący całego wydarzenia. Opisał on swoje wzruszenie i wytłumaczył pewne decyzje, które zostały podjęte w trakcie wydarzenia.

Ewidentnie to co się wydarzyło, nie podcina mu skrzydeł, a Kubańczyk nadal zamierza spełniać oczekiwania swoich widzów.