W trakcie drugiej konferencji przed galą Prime MMA 7 doszło do sporych spięć pomiędzy Natanem Marconiem a Tomaszem Chiciem. Zawodnicy stanęli także do face 2 face.

Marcoń prowokuje Chica - dymy na Prime MMA 7

Natan Marcoń jest ostatnio bardzo rozchwytywanym zawodnikiem. Nie da się ukryć, że swoim ostatnim wyczynem na Clout MMA 3 zrobił ogromne zasięgi. Prawdopodobnie też właśnie dlatego postanowiono zaproponować mu walkę na Prime MMA 7.

Marcoń od samego początku bezpardonowo zaczepiał Chica, nazywając go mianem “Czynsz”. Był to oczywiście przytyk do sprawy Tomasza Chica, o które w ostatnim czasie było w social mediach i mediach głównego nurtu dość głośno.

Choć z początku zawodnicy prowadzili w miarę spokojną i pozbawioną wulgaryzmów dyskusję, tak z biegiem trzeciego panelu konferencji zaczęło się to zmieniać.

Kolejne inwektywy w stronę Marconia spowodowały, że postanowiono przeprowadzić między zawodnikami face 2 face. Ten obył się co prawda bez rękoczynów, jednakże do samego końca konferencji emocje były na bardzo wysokim poziomie.

Co więcej, w trakcie innego face 2 face’a na Natana Marconia rzuciła się kobieta z widowni, która zdołała przebiec dwa stoły, ale ostatecznie trafiła na ochronę. Nie da się ukryć, ze Natan Marcoń po prostu robi bardzo dobre zasięgi, dlatego jest obecnie w każdej federacji freak frightowej w Polsce.