12 kwietnia odbywała się pierwsza konferencja FAME MMA 18, podczas której byliśmy świadkami wielu zgrzytów pomiędzy zawodnikami. Niejednokrotnie dochodziło do ostrych wymian słownych, w których padało wiele gorzkich słów. Zdecydowanie najwięcej działo się już na pierwszym panelu. Podczas wejścia Daro Lwa i Natana Marconia można było wyczuć gęstą atmosferę. Kaźmierczuk wparował w nowej stylówie i zaczął rozrywać poduszkę, która jest nawiązaniem, do ksywy Natana - "Pierzasty". Następnie urwał się ochronie, podlatując do stolika, przy którym siedział Natan, ciskając w niego puchem.

Daro Lew spoliczkował rywala

Do największego zamieszania doszło natomiast podczas oficjalnego face to face pomiędzy zawodnikami. Nabuzowany Kaźmierczuk postanowił spoliczkować przeciwnika, tłumacząc to odwetem za słowa Marconia, a dokładnie za nazwaniem go kur.... Marcoń nie chciał pozostać dłużnym i przy kolejnej próbie spróbował odpowiedzieć silnym kopnięciem.

Daro Lew w FAME MMA

Druga gala największej freakowej federacji w Polsce odbędzie się już 20 maja w łódzkiej Arenie. "Daro Lew" stoczy na niej swój trzeci pojedynek w organizacji. Do tej pory w FAME nie wygrał ani jednego pojedynku, przegrywając kolejno z Marcinem Najmanem i Filipkiem "Filipek" Marcinkiem. Pasmo porażek skończyło się jednak w ostatnim starciu. Na wydarzeniu HL 6 pokonał debiutującego "Ludwiczka".

Natan Marcoń w FAME MMA

Jeden z młodszych zawodników organizacji, który przeszedł trudną drogę do wyrzeźbienia świetnej sylwetki, do tej pory stoczył tylko jedną walkę. Podczas FAME MMA 16 rywalizował z Radosławem "Wiejski Koks" Paszko. Pojedynek odbył się na pełnym dystansie trzech rund. Ostatecznie sędzia podniósł w górę ręce "Wiejskiego Koksa", który wygrał na kartach sędziowskich.