Od kilku dni Internet żyje tym, że pijany Labryga potrącił kobietę. Denis dopiero po kilku dniach postanowił odnieść się do całej sytuacji, a także wyjaśnić swoją perspektywę. Jak się okazało, media nie do końca przekazały prawdziwe informacje.

Oficjalne oświadczenie Denisa Labrygi

Denis kilka dni po zdarzeniu postanowił oficjalnie odnieść się do sytuacji. Labryga przyznał się do winy, wyznając, że po prostu nie zachował szczególnej ostrożności. Co więcej, wyjaśnił on, że media kłamią i wcale nie miał 0,5 promila alkoholu we krwi. Było to dokładnie 0,25 promila, które po 30 minutach spadło do 0,17.

Labryga oczywiście przeprosił poszkodowaną. Jak się okazało, kobieta zamiast odpoczywać po wypadku, udzielała wywiadów i oczerniała go wśród mediów, głosząc nieprawdę. Denis Labryga wcale nie chciał jej przekupić ani uciec. Czekał on na miejscu na przyjazd służb.

Pani Lauro, przykro mi, że tak się stało, ale jestem zdziwiony, że dzień później, po zdarzeniu, zamiast odpoczywać, lata Pani po mediach i mnie oczernia, głosząc nieprawdę w paru kwestiach. Żadnego przekupstwa nie było ani chęci ucieczki. Czekałem razem z poszkodowaną na przyjazd służb.

Denis wyjaśnił także, że był u rodziny dzień wcześniej i właśnie wtedy spożywał alkohol. Następnego dnia nie czuł, że ma kaca, dlatego wsiadł za kółko. Przyznał, że dla bezpieczeństwa mógł zbadać się alkomatem.