Od wczoraj Internet huczy o sytuacji z ostatniej transmisji Magicali. Na wieczornym streamie pijany Daniel rzucił kablem w swoją narzeczoną, rzekomo trafiając ją w twarz. Widzowie nie zignorowali sytuacji, lecz para dalej twierdzi, że do niczego nie doszło.

Daniel Magical uderzył Natalię kablem

Podczas wczorajszej transmisji Daniela Magicala doszło do naprawdę kontrowersyjnej sytuacji. Zarówno on, jak i jego narzeczona byli pod wpływem alkoholu. W pewnym momencie Daniel poprosił o ładowarkę, którą Natalia mu podała, mówiąc "k**wa, masz".

Niestety Magical ma czasami problemy ze słuchem, przez to zamiast "k**wa" usłyszał "k**wo". Streamer oburzył się i rzucił w nią kablem, prawdopodobnie trafiając ją w twarz. Internauci od razu podłapali temat i zaczęli wyzywać mężczyznę w sieci.

Natalia tłumaczy, że nic się nie stało

Oczywiście od razu zaczęły się tłumaczenia, że kabel tak naprawdę nie trafił kobiety w twarz. Natalia pokazała z bliska twarz, na której nie było widocznego śladu uderzenia, jednak mimo to widzowie po raz kolejny zaczęli proponować jej ucieczkę od narzeczonego.

Dzień później na social mediach pojawiło się oficjalne oświadczenie. Daniel przeprosił oraz dodał, że nie uderzył narzeczonej, ale jego zachowanie i tak było nieodpowiedzialne. Dodatkowo przyznał, że oglądali wczoraj film, a uczucie między nimi na nowo "zaistniało."

Kochani, nie uderzyłem Natalii kablem. Zachowałem się bardzo nieodpowiedzialnie, taka sytuacja nie powinna w ogóle mieć miejsca. Nigdy jej nie uderzyłem i nigdy jej nie uderzę. Wczoraj oglądaliśmy na dowód naszej miłości "Shrek Forever", gdzie nasze uczucie na nowo zaistniało. Chciałem was widzowie przeprosić za tę całą sytuację.

Nie zabrakło również komentarza od Natalii Magical. Dziewczyna podkreśliła, że na wczorajszej transmisji pokazywała już twarz oraz mówiła, że kabel jej nie dotknął. W oświadczeniu ponownie przybliżyła się do kamery i udowodniła, że nie ma nawet żadnego makijażu, który mógłby zakryć rzekomą ranę.