Polska już w marcu zmierzy się w barażach o awans na mistrzostwa świata. Po ostatniej wymęczonej wygranej nasz zespół czekał na wyniki przede wszystkim Danii oraz Austrii. O ile Austriacy dali radę i zremisowali, tak Duńczycy przegrali ostatecznie ze Szkotami po dramatycznej końcówce. W takim przypadku Polaków zobaczymy nie w pierwszym, a w drugim koszyku podczas losowania.
Polska nie ma szczęścia? Szkoci z heroiczną wygraną
Po bardzo wymagającym spotkaniu z Maltą Polska wygrała 3:2. W ten sposób zakończyła się faza grupowa dla naszych reprezentantów, którzy zajęli drugą pozycję. Grupę wygrała Holandia, stawiana w roli faworyta od początku. Udział w barażach był pewny, jednak nie wiedzieliśmy, z którego koszyka Polska będzie losowana w kontekście marcowych spotkań. Wszystko zależało przede wszystkim od dwóch reprezentacji - Danii oraz Austrii. Założenie było jedno - obie te drużyny po prostu nie mogły przegrać.
Danię czekał bardzo trudny wyjazd do Glasgow, gdzie nigdy nie jest przyjemnie. W dodatku Duńczycy mieli problemy kadrowe. Mecz kapitalną przewrotką otworzył Scott McTominay, a na 1:1 odpowiedział Rasmus Hojlund - wykorzystał rzut karny. Wydawało się, że będzie gorąco do końca, ale Szymon Marciniak w 61. minucie pokazał drugą żółtą kartkę Rasmusowi Kristensenowi. Szkoci zdołali wyjść na prowadzenie, grając w przewadze za sprawą Lawrence'a Shanklanda. Ich radość nie trwała zbyt długo, ponieważ Patrick Dorgu w 82. minucie wyrównał stan rywalizacji na 2:2.
Gdy już wielu polskich kibiców cieszyło się z tego remisu, w doliczonym czasie gry, dokładnie w 93. minucie Szkocja wprawiła obiekt w Glasgow w istne szaleństwo. Kieran Tierney otrzymał piłkę przed polem karnym i huknął nie do obrony. Dania w dziesiątkę nie miała już po prostu sił. Na dobicie, praktycznie z połowy boiska, przepięknym uderzeniem bramkarza pokonał Kenny McLean. Tym samym Polska spadła do drugiego koszyka.
Austria wywalczyła remis
Austria na własnym stadionie podejmowała Bośnię i Hercegowinę. Swój obiekt i kibice nie byli jednak w stanie pomóc reprezentacji w pierwszych minutach. Już w 12. minucie Haris Tabaković strzelił pierwszego gola, mocno uciszając stadion w Wiedniu. Walka gospodarzy była ogromna i zdołali nawet wyrównać przed końcem pierwszej części, lecz gola po analizie VAR nie uznano.
Druga połowa to dominacja Austriaków i chęć wyrównania. Remis sprawiał, że Austria wygrywa grupę i ma bezpośredni awans na mundial. Wszelkie starania przyniosły wymarzony skutek w 78. minucie. Wówczas po dośrodkowaniu w pole karne i sporym zamieszaniu piłkę do siatki wpakował Michael Gregoritsch. Ten remis jednak zbyt wiele nie zmienił w naszej sytuacji.
Co oznacza drugi koszyk?
Polacy oczekiwali na wyniki, które nie dały powodów do zadowolenia. W obliczu takich rezultatów drużyna Jana Urbana znalazła się w drugim koszyku. Ma to ogromne znaczenie w losowaniu spotkań barażowych. Drużyny z pierwszego koszyka będą rozgrywały półfinałowe starcia z tymi z koszyka numer 4. Naturalnie ze sobą zmierzą się drużyny z koszyków drugiego oraz trzeciego.
W takim przypadku Polacy będą mieli znacznie trudniejszą możliwą drogę do pokonania. W półfinale będą mogli trafić na takie drużyny jak: Irlandia, Albania, Kosowo oraz Bośnia i Hercegowina. Gdy półfinałowe starcie pójdzie po naszej myśli, w finale barażów czekać będzie prawdopodobnie ekipa z pierwszego koszyka. Wyniki mimo ogromnej dramaturgii nie okazały się dla nas szczęśliwe.
