Od jakiegoś czasu w Internecie jest głośno o Denisie Załęckim, który niehonorowo podrywał byłą dziewczynę swojego znajomego - Boxdela. Michał przez cały ten czas nie wypowiadał się na ten temat, aż do teraz. W jego najnowszym filmie skomentował sprawę, mocno krytykując Bad Boya.

Boxdel komentuje relacje Załęckiego z jego byłą

Boxdel w swoim ostatnim filmie przyznał, że chciał wyjaśnić sprawę z Denisem prywatnie. Jednak Załęcki cały czas zwodził Michała, udając, że nie ma czasu na rozmowę.

Chciałem tę sprawę wyjaśnić prywatnie z szacunku do tego, że byłeś moim kolegą. Ale zwodziłeś mnie ciągle, bo najwidoczniej wolisz robić to na wywiadach i zyskiwać z tego atencję.

Co więcej, Boxdel podważył zasady i uliczny honor Załęckiego, który nie łączy się z podrywaniem byłej dziewczyny znajomego za jego plecami. Aktualnie Bad Boy wciąż unika wyjaśnienia sprawy prywatnie, twierdząc, że Michał po prostu niepotrzebnie "kręci aferę".

Boxdel skomentował również sprawę dwuznacznych wiadomości, które Załęcki wysyłał do Madzi Loskot. Przyznał, że nic o tym nie wiedział, a Denis cały czas udawał, że jest jego kumplem i go nie wystawi, jak inni.

Zabolało mnie to, bo kiedy Denis jej to wysyłał, byłem w największej psychicznej dolinie, a on zawsze mówił, że jest ostatnią osobą, które odjebałaby mi jakikolwiek numer. [...] Nie obchodzi mnie, kto napisał pierwszy. Chodzi o to, co pisał Denis - człowiek, który mówi, że ma żelazne zasady. Jednak nie wydaje mi się, żeby dwuznaczne wiadomości do dziewczyny, która była swoją drogą osiem lat z jego kumplem, mieściły się w jakimś kodeksie moralnym. Tym bardziej, że jego kumpel, czyli ja, o tym nie wiedział.

Michał dodał, że cała sytuacja go naprawdę zabolała. W momencie, w którym Denis za jego plecami pisał do Loskot, Boxdel był w naprawdę słabym stanie psychicznym.