To zdecydowanie nie był udany wtorek i środa dla Hiszpanów. Z pięciu drużyn La Liga grających w Champions League swój mecz wygrało tylko Atletico Madryt!

Sensacyjna porażka Villarrealu

Najbardziej bolesna z perspektywy Hiszpanów jest chyba porażka Villarreal w środowym meczu z Pafos. Ekipa z Cypru to klasyczny kopciuszek w stawce Ligi Mistrzów, a mimo to zdołał pokonać „Żółtą Łódź Podwodną” 1:0. Oznacza to duże kłopoty Villarrealu w rozgrywkach, bo po czterech meczach podopieczni Marcelino mają na koncie zaledwie... punkt. W terminarzu pojawia się jeszcze kilka niezłych szans na punkty, ale zajęcie miejsca w TOP 24 wcale nie jest takie oczywiste.

Newcastle ogrywa Basków

Przegrał również Athletic Bilbao. Baskowie udali się na St James’ Park i zostali ograni przez Newcastle 2:0. Gdyby nie zwycięstwo 3:1 z Karabachem dwa tygodnie temu, Athletic byłby bez wygranej w Champions League, bo trzy pozostałe mecze drużyna Ernesto Valverde przegrała.

Niespodziewana wpadka Barcelony

O meczu Barcelony pisaliśmy oddzielnie TUTAJ. „Duma Katalonii” balansowała na cienkiej linie porażki. Ostatecznie wywiozła z Belgii punkt, ale nikogo w obozie "Blaugrany" taki wynik nie satysfakcjonuje. Mecz tylko uwypuklił problemy defensywne drużyny Hansiego Flicka, a trzy stracone gole są tego najlepszym dowodem.

Real stłamszony na Anfield

We wtorek Liverpool ograł Real 1:0. Wynik wskazuje na wyrównany, zacięty mecz, ale boiskowa rzeczywistość była zgoła odmienna. To "The Reds" totalnie dominowali od początku do końca, a Real niską porażkę zawdzięcza dobrej postawie Thibaut Courtoisa w bramce. Zanotował kilka efektownych parad. Sytuacja „Królewskich” w Lidze Mistrzów jest oczywiście bezpieczna, ale ten mecz pokazał, że maszyna Xabiego Alonso nie jest pozbawiona wad.

Sinusoidalne Atletico

Atletico bardzo słabe mecze przeplata wybornymi. Przecież podopieczni „Cholo” Simeone we wrześniu rozjechali Real Madryt 5:2, a mimo to w tabeli La Liga tracą do „Królewskich” aż 8 punktów! Przeplatanka trwa też w Champions League – Atletico przegrało dwa mecze, ale dwa też pewnie wygrało. We wtorek „wylosowało się” Atletico mocne – "Los Colchoneros" pokonali Royal Union SG 3:1. Hiszpańscy kibice nie przypuszczali wówczas, że będzie to jedyna wygrana ich przedstawiciela we wtorkowo-środowej sesji spotkań.

1/5 - słabizna.