Aktualnie panuje spore zamieszanie związane z Main Eventem mającym odbyć się na Fame MMA 19. Okazuje się bowiem, że Diablo prawdopodobnie nie zawalczy, a federacja odpiera zarzuty, które płyną od jego promotora. Przeciwnikiem Włodarczyka miał być przecież freak Arkadiusz Tańcula. Teraz jednak jego rywal jest zupełną niewiadomą, a sam zawodnik zdecydował się na wypowiedź dotyczącą jego przyszłości we freakach.

Czy Tańcula odejdzie z freaków po Fame MMA 19? - Jest odpowiedź!

Arkadiusz Tańcula to przede wszystkim aktor oraz zawodnik freak fightów. Mężczyzna na ten moment stoczył 9 pojedynków, z czego zaledwie dwie z nich to porażki. Jest mocną postacią o sporej charyzmie, jednak ma pewien problem, który może przekreślić jego dalszy udział w organizacjach freak fight. Mowa w tym przypadku o wysokiej rozpoznawalności, o której wspomniał w rozmowie z Super Expressem.

Pamiętajmy, że jego przygoda z MMA rozpoczęła się w 2019, kiedy zadebiutował na Silesian MMA wygrywając z Dariuszem Sierhejem. Teraz działa w Fame MMA, natomiast ma trochę obiekcji dotyczących walk w takich przedsięwzięciach."

"Podpisałem kontrakt na kilka walk, ale szczerze? Podpisałem na tyle walk, że już chyba zakończę karierę tym kontraktem. Nie wiem, czy ja chcę więcej walczyć."

Z jego wypowiedzi wynika, że Main Event, w którym zawalczy na Fame MMA 19 niezależnie od przeciwnika, może być ostatnim w jego karierze. Mężczyzna odniósł się również do sytuacji, gdy popularność go zwyczajnie przerasta.

"Fajnie jest być czasami na widelcu, być znanym i popularnym, ale kurde już mnie to powoli męczy. Ja nie mogę przejść już normalnie. Ja jestem mega życzliwy i z każdym zrobię zdjęcie i powoli nie chce mi się w takie miejsca iść. Ja nie nie mogę ze znajomymi spędzić czasu, tylko spędzam go z nieznajomymi."

Być może nie zobaczymy już Arka w oktagonie. Jego najbliższa walka odbędzie się 2 września 2023 roku w krakowskiej Tauron Arenie. Czy będzie to jego ostatni pojedynek? O tym przekonamy się już niebawem.