W minioną sobotę odbyła się gala Prime 7: Premium, gdzie w walce wieczoru zawodnik Fame MMA - Paweł Tyburski pokonał w formule bokserskiej na małe rękawice Kasjusza “Don Kasjo” Życińskiego. Jak okazało się, ten pojedynek z Areny Toruń na żywo oglądał jeden ze współwłaścicieli federacji Fame MMA.

Jeden z właścicieli Fame MMA na gali PRIME

Jak dowiedzieliśmy się, że wczorajszego materiału ukazanego u Tomasza” Szalonego Reportera” Matysiaka na kanale Szalony Podcast (YouTube)  galę PRIME oglądał osobiście - Rafał Pasternak, który siedział w strefie VIP najbliżej oktagonu. Czy to oznacza, że organizacje Prime Show MMA i Fame MMA żyją teraz w dobrych stosunkach? Wychodzi na to, że tak.

Jeszcze rok temu Prime MMA i Fame znajdowali się w otwartym konflikcie biznesowym, konkretnie chodziło o to, że największa organizacja freak-fightową w Polsce razem z już nieistniejącym High Leaguem wydali wspólne oświadczenia, w którym oskarzyli federację PRIME o stosowanie nieuczciwych praktyk biznesowych, do jakich miało należeć między innymi podbieranie zawodników FAME, którzy chcieli walczyć dla PRIME, ale nie dostali zgody na uczestnictwo o samych ich właścicieli. Dodatkowo organizacje odrazu zakomunikowały wtedy, że jeżeli ktoryś z zawodników złamie przepisy kontraktowe FAME i przeniesie się do PRIME, wówczas już nie będzie mógł wystąpić dla federacji FAME MMA.

Jednak ostatnim razem nastawienie włodarzy PRIME zmieniło się. Z PRIME do FAME trafili między innymi: Dominika Rybak, a w przeciwną stronę zgodę na walkę na gali Prime 7 dostał już wspomniany w artykule - Paweł Tyburski.