Zainteresowanie wokół Pandora gate nieco opadło. Konopski wrzucił długo wyczekiwany film, Boxdel i Dubiel nagrali materiały, w których próbowali odeprzeć zarzuty i wydawało się, że teraz całą sprawą zajmie się przede wszystkim prokuratora. Okazuje się jednak, że Sylwester Wardęga nie odpuszcza i tym razem nagrał filmy poświęcony nie Stuu, a Marcinowi Dubielowi!
Wardęga do Dubiela: "Marcin, nie kłam!"
Marcin Dubiel w swoim filmie oskarżył Wardęge o manipulację. Były członek Teamu X twierdził, że wcale nie wiedział o kontaktach Stuu z nieletnimi, a Sylwester poucinał screeny w taki sposób, aby przedstawić go w jak najgorszym świetle. Wardęga postanowił odpowiedzieć Dubielowi i udowodnić, że był on świadomy relacji Stuarta z dziewczynami poniżej 15 roku życia.
Wardęga przedstawił nowe dowody, które jasno wskazują na to, że Dubiel wiedział o bliskich relacjach Burtona z nieletnimi. Świadczą o tym screeny, na których widać, że Stuu miał zapis konwersacji Marcina z jedną z dziewczyn.
Dowodem na to, że Dubiel wiedział o zamiarach Stuu była wiadomość głosowa, na której słychać, że Marcin zachęca Burtona do spotkania się z dziewczyną. Były członek Teamu X stwierdził jednak, że gdy przekonywał Stuarta do spotkania, to nie wiedział, że chodzi o 14-latkę. Stuu pisał bowiem z wieloma dziewczynami.
Wardęga obalił jednak również ten argument. Przedstawił bowiem fragment wiadomości, z którego wynika, że Dubiel dokładnie wiedział, o jaką dziewczynę chodzi. Co więcej, sam przekonywał ją, aby spotkała się ze Stuu.
Screeny z filmy Wardegi z rozmowy dubiela z 14 od stuu #Pandoragate pic.twitter.com/0Zg3c9tCD3
— Fifi (@Fifi3215_) October 19, 2023
Stuu w swoim filmie nie tylko przedstawił dowody i screeny, ale także zwrócił się bezpośrednio do Dubiela.
"Marcin, nie kłam! Nie dość, że wiedziałeś, że 23-letni Stuu pisze z 14-latką, to na dodatek sam mu dostarczałeś wiedzy na jej temat. (...) Co tym razem wymyślisz, by się wywinąć. Zobacz jak głupio wyszło. Przed twoim filmem ludzie myśleli, że przekonywałeś i namawiałeś na spotkanie tylko Stuarta. Teraz sprawa wygląda jeszcze gorzej.