Po tym, jak Piotr Tyburski został pierwszym finalistą turnieju FAME MMA 22, widownia nie mogła się doczekać ogłoszenia drugiego uczestnika Main Eventu gali. To właśnie miała rozstrzygnąć walka Maksymiliana Wiewiórki z Kamilem Mataczyńskim.
Wiewiór przegrywa z Taazym w półfinale turnieju FAME MMA 22
Ta walka bez wątpienia definiowała się niesamowitym ładunkiem emocjonalnym. Pojedynek ten zawierał w swoim składzie dwóch faworytów, a kursy prezentowały się niemal równo. Już na samym początku Wiewiórce udało się obalić swojego przeciwnika i wylądować w pozycji bocznej.
Po kilku chwilach jednak Taazy wstał i powrócił do stójki, zaskakując swojego rywala. Co więcej, w klinczu mężczyzna zdecydował się na wyprowadzanie kilku uderzeń kolanem. W końcu jednak doszło do zerwania klinczu, co pozwoliło Kamilowi na kolejne mocne ciosy.
Choć Wiewiór szukał obalenia, to jego rywal doskonale to obronił. Maks pod koniec starcia wydawał się bardzo wycieńczony. W końcu widzowie otrzymali wyczekiwany niejednogłośny wynik. Finalnie niejednogłośnym zwycięzcą został debiutant w federacji - Taazy!
Dwóch faworytów wysłanych do domu! Kurier ze Szczecinka podbija salony, teraz można być dumny że znałem zanim był sławny haha #fame22 #famemma pic.twitter.com/DIHZBqk3Oq
— Kewin Nowacki (@Kewin_Nowacki) August 31, 2024