Po niezwykłej wygranej Jóźwiaka z Adrianem Ciosem i wszystkimi okolicznościami związanymi z tym starciem na Prime MMA 12 trudno było o większe emocje. Okazało się jednak, że Taazy w starciu z dwunastoma zawodnikami niezaprzeczalnie podniósł widowni ciśnienie.

Taazy rozbił dwunastu roninów - Niesamowite starcie

W tym przypadku trudno było przewidzieć, co się wydarzy. Organizatorzy zadecydowali, że przeciwniki Taazy'ego będą wchodzili dwójkami. Z pierwszą partią Mataczyński poradził sobie świetnie. Drugi etap nie pozwolił na wyeliminowanie kolejnych dwóch przeciwników przed czasem.

W kolejnej odsłonie okazało się, że gdy Kamil wykluczy jednego z roninów, to zmieniają się oni z tymi, którzy jeszcze nie walczyli. Po kolejnej wymianie dwóch zawodników zasypało mężczyznę ciosami, przez co ten był liczony. Ewidentnie widać było jego zmęczenie i ucieczkę od goniących go rywali.

W trzecim etapie Mataczyński został kopnięty w krocze, co wstrzymało starcie. To jednak dało mu siły i doskonale rozbił dziewiątego i dziesiątego zawodnika. To ostatni dwaj jednak mieli zadecydować o tym, jak skończy się to starcie. Finalnie Taazy zwyciężył z dwunastoma roninami, robiąc coś, czego jeszcze w polskich freakach nie było.