Kontuzje są nieuniknioną częścią sportu. Ludzkie ciało bardzo różnie reaguje na kontakt, szczególnie podczas meczów piłkarskich. Jest to jednak wpisane w ryzyko zawodowe. Sytuacja wygląda znacznie gorzej, gdy zawodnik upada na murawę bez kontaktu z rywalem, czego świadkami byli dziś kibice w Łodzi.

Dani Ramirez w szpitalu

Jeszcze w trakcie pierwszej połowy podczas meczu ŁKS Łódź - Lech Poznań doszło do bardzo niepokojącej sytuacji. Pomocnik zespołu gospodarzy upadł na murawę, bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem. Przyczyną tego stanu rzeczy była utrata przytomności. Hiszpan uzyskał niezbędną pomoc medyczną, a następnie został przewieziony karetką do szpitala, gdzie wykonane zostaną odpowiednie badania.

Cała sytuacja miała miejsce z dala od rozgrywanej akcji. Dani Ramirez chwile wcześniej walczył o utrzymanie piłki, jednak chwilę po tym, gdy jego zespół ją utracił, ten bezwładnie upadł na murawę. Z pomocą natychmiastowo ruszyli zawodnicy zespołu gości, którzy niezwłocznie przywołali pomoc medyczną. Gdy Hiszpan był znoszony na noszach, był już przytomny.