Cała afera zaczęła się od kuriozalnego incydentu podczas gali FAME MMA 24. Marcin Wrzosek wygrał z Pawłem Tyburskim w ćwierćfinałowym starciu turnieju UNDERGROUND. Po walce do klatki wszedł brat Pawła - Piotr Tyburski, który żartobliwie obalił Marcina Wrzoska. Na skutek tego kolano byłego zawodnika KSW się wykręciło i zawodnik doznał bardzo ciężkiej kontuzji.
Tyburski chce walki na siedząco
Marcin Wrzosek odniósł uraz zerwania więzadła krzyżowego oraz bocznego z uszkodzonymi łąkotkami. Jest to jedna z najcięższych kontuzji w sporcie, przez co freak fighter będzie wyłączony z treningów na około rok. Tyburski chce z nim walki na siedząco, co brzmi bardzo absurdalnie. Marcin Wrzosek oczywiście odmówił, na co Tybori odpowiedział wyzwiskami. Jego zachowanie możemy nazwać wręcz żenującym, gdyż chce on tym uzyskać atencję.
a Tyburski dalej XD pic.twitter.com/pM5hWnCvB0
— Venek (@Venek__) February 26, 2025