Pojedynek "Polska siła" vs "Ekipa niemiecka" od samego początku budził ogromne emocje. Zawodnicy wielokrotnie podkreślali, że jest to dla nich coś więcej niż zwykłe starcie. Zazwyczaj rywalizacja pomiędzy Polską a Niemcami jest pełna niesamowitych wrażeń i walki do samego końca. W studiu przed galą Artur Szpilka podkreślał, że może to być najlepsza gala w historii właśnie ze względu na to starcie.

Lisek pokonuje Operatora

Pierwszą walką wielkiego pojedynku narodowości było starcie "Liska" z "Operatorem". Niemiec rozpoczął lepiej i trafił Liska kilkoma ciosami, lecz z każdą minutą, to Polak rozkręcał się coraz bardziej. Lisek w pierwszej rundzie zdołał posłać aż trzykrotnie rywala na deski. W drugiej odsłonie polski zawodnik kontynuował dominację i zasypał Operatora uderzeniami, dzięki czemu zwyciężył i wyprowadził "Polską Siłę" na prowadzenie.

Polska podwyższa prowadzenie

W drugim starciu mierzyli się ze sobą "Ziomuś" i "Rostock". Polak od samego początku narzucił swoje warunki i non stop atakował rywala, dzięki czemu zyskał ogromną przewagę. W drugą rundę pojedynku ponownie lepiej wszedł Ziomuś i pięknym czystym trafieniem znokautował Rostocka. Polacy prowadzą z Niemcami już 2:0, ale to dopiero półmetek.

Dominacja Kanarka i mamy 3:0

Od samego początku starcia mieliśmy do czynienia z kompletną dominacją ze strony "Kanarka". Pierwsze liczenie "Hamburga" miało miejsce już w 20 sekundzie pojedynku. Jednakże Niemiec wstał, ale był to początek jego końca. Polak wykorzystał słabość rywala i po chwili go znokautował. Walka trwała bardzo krótko, lecz doskonale potwierdza to wspaniałą formę polskich zawodników w tym międzynarodowym starciu.

Piasek stawia kropkę nad i

Ostatnią walką w pojedynku polskiej siły z ekipą niemiecką było starcie pomiędzy Danielem "Piaskiem" Piastowskim a Dustinem "Taeddym" Rabiegą. Obaj zawodnicy mają ogromne doświadczenie w klatce Gromdy i zdecydowanie było to widać w pierwszej rundzie. Piasek w drugą odsłonę wszedł fenomenalnie i wyprowadził kończący cios, który uniemożliwił Taeddyemu kontynuowanie starcia. Tym samym Polska zwycięża aż 4:0 i nie pozostawia żadnych złudzeń.