Po wielu fantastycznych pojedynkach przyszła pora na danie główne gali Gromda 22. W walce wieczoru naprzeciw siebie stanęli Sebastian "Scarface" Skiermański i Patryk "Chacia" Chaciński. Ten pierwszy był delikatnym faworytem bukmacherów, lecz pamiętajmy, że w takich walkach może się wszystko wydarzyć.

Długa, lecz fenomenalna walka wieczoru

W pojedynek zdecydowanie lepiej wszedł Scarface, który szybko prawym prostym posłał na deski swojego rywala. Następnie walka się nieco wyrównała i uspokoiła. W drugiej rundzie Scarface ponownie ruszył mocno do ataku i zasypał oponenta serią ciosów. Chacia ponownie wylądował na deskach, lecz wstał i dotrwał do gongu.

Obaj panowie okładali się ciosami i w ten sposób dotrwaliśmy do piątej rundy, która jest bez limitu czasowego. Z każdą minutą Scarface tracił coraz więcej sił, co starał się wykorzystywać jego rywal.

Chacia ruszył więc do ataku i przeprowadził imponującą serię ciosów, po której przeciwnik upadł na deski. Patryk "Chacia" Chaciński wygrywa przez techniczny nokaut w piątej rundzie, ponieważ sędzia po liczeniu zdecydował się o zakończeniu starcia.