Austriacki szkoleniowiec niemieckiej kadry skoczków narciarskich Stefan Horngacher desygnował zawodników, którzy wystartują w Klingenthal. Szkoleniowiec nie zaskoczył z powołaniami, postawił na sprawdzonych zawodników, którzy już punktowali w pierwszych zawodach tej edycji Pucharu Świata. Kibice mogą się jednak zastanawiać dlaczego zabrakło miejsca dla drugiego skoczka Pucharu Świata w sezonie 2020/2021, gdzie Markus Eisenbichler?

Co się dzieje z Markusem Eisenbichlerem?

Markus Eisenbichler miał nieudany sezon 2022/2023 Pucharu Świata, gdzie w końcowej klasyfikacji znalazł się zaledwie na 15. miejscu. Zawodnik nie znalazł się w kadrze na Klingenthal, jednak jako że został powołany na zawody Pucharu Kontynentalnego, postara się powalczyć o szóste miejsce startowe dla naszych zachodnich sąsiadów na zbliżający się Turniej Czterech Skoczni. Mistrz świata z Seefeld na zawody rangi Pucharu Kontynentalnego wraca po latach, ostatnio był tam w marcu 2016, kiedy w Niżnym Tagile wygrał i był ósmy. David Jiroutek, trener naszej drugiej reprezentacji w rozmowie z Jakubem Balcerskim dla Sport.pl stwierdził, że podczas szkoleń w Kranjzu, gdzie trenowali nasi rezerwowi zawodnicy i zaplecze kadry Niemiec, zauważył znakomitą formę Eisenbichlera.

Kiedy zawody w Lillehamer?

Zawody w Lillehamer rozpoczną zimowy sezon Pucharu Kontynentalnego, który potrwa od 9 grudnia do 17 marca. W konkursie nie zabraknie skoczków o uznanych nazwiskach, w gronie polskich skoczków powołanych na te zawody znaleźli się m.in. Klemens Murańka, Jan Habdas i Aleksander Zniszczoł, zobaczymy też m.in. Constantina Schmida, jest duża szansa, że zobaczymy także uznanego Szwajcara Killiana Peiera.

Puchar Kontynentalny nabiera prestiżu, od sezonu 2023/24 suma premii za zawody wzrasta z 1500 do 3900 CHF. Zwycięzca konkursu też zarobi znacznie więcej, nie 500 jak było dotychczas, lecz 1000 CHF. Ambitny i zmotywowany Eisenbichler z pewnością zechce zwyciężyć, z pewnością ma wiele do udowodnienia. Ambitny i zmotywowany Eisenbichler z pewnością zechce zwyciężyć, z pewnością ma wiele do udowodnienia. Na pewno skocznia kojarzy mu się dobrze, to na niej, na Lysgårdsbakken, 16 marca b.r. wyrównał rekord Simona Ammanna z 2009 roku.