Już niebawem czeka nas walka, w której Amadeusz Ferrari zmierzy się z Salt Papi w main evencie karty walk MF & DAZN: X Series 14. Jak wiadomo, polski zawodnik chciał wstrząsnąć zagranicznymi freak fightami. Nie spodziewał się zapewne jednak takiej bezpośredniości, jakiej był świadkiem w jednym z wywiadów.

Śmiała dziennikarka podrywa Ferrariego podczas wywiadu!

Po konferencji, która była związana z galą MF & DAZN, zawodnicy brali udział w rozmaitych wywiadach i Amadeusz Ferrari nie był wyjątkiem. Jedna z dziennikarek ewidentnie miała go na oku, więc gdy przeszło do przepytywania zawodnika, to nie miała skrupułów, by jawnie podrywać mężczyznę. Na początku zadała pytanie dotyczące tego, skąd pojawiła się ksywka Amadiego. Ten przyznał, że:

Miałem swój pierwszy s*ks w życiu i byłem tak szybki, że właśnie dlatego jestem nazywany Ferrari.

W tym momencie dziennikarka zapytała, czy z nią również byłby Ferrarim. Ten odpowiedział, że z nią byłby maratończykiem. Później skupił się nieco na swojej walce. Przyznał, że myśli, iż skończy swojego przeciwnika w drugiej rundzie. W tym momencie dziewczyna spytała ile "rund" odbyłby z nią. Amadeusz odparł, że byłyby to 23 rundy. Po chwili dodał, że brakuje mu nieco angielskiego słownictwa.

Dziennikarka stwierdziła, że powinien coś powiedzieć w języku ojczystym do swoich fanów. Ferrari spełnił tę obietnicę, mówiąc, że:

Ej, mordy, widziałem gówno w gaciach Salt Papiego. Je*ać go do spodu. Idziemy po niego, oglądajcie wszyscy w sobotę i co robimy to, i robmy zadymę na zagranicznych freakach. Elo.

Na pytanie, jaki pierwszy grzech popełni po swoim pojedynku, odparł, że zrobi wielką imprezę. Kobieta przeprowadzająca wywiad spytała, czy jest zaproszona, na co Amadi odparł twierdząco. Czy oznacza to, że zawodnik freak fightów znajdzie miłość w innym kraju?