Starcie Scarface vs Heavy Heart to wisienka na torcie w pojedynku Polskiej Siły z Black Power. Od przebiegu tej walki zależał werdykt całej batalii pomiędzy Polakami a zawodnikami z Afryki. Na papierze ogromnym faworytem był Sebastian Skiermański i to on musiał zwyciężyć, aby doprowadzić do remisu.

Scarface nie dał rady

Po trzech walkach mieliśmy wynik 2:1 dla Black Power, a więc odpowiedzialność na barkach Skiermańskiego była dosyć spora. Już na początku Polak był liczony, lecz w pierwszej rundzie panowie raczej się badali. Z pewnością oczekiwania kibiców co do tej walki były większe.

Druga odsłona wyglądała podobnie. Heavy Heart czekał tylko, aż jego rywal się odsłoni i ciągle prowokował w brzydki sposób Scraface'a. Kibicom mocno się to nie spodobało i zaczęli głośno dopingować Polaka. W czwartej rundzie Skiermański ponownie był liczony, lecz po czterech rundach wciąż nie znaliśmy zwycięzcy.

Piąta runda była bez limitu czasowego, co zapowiadało nam bardzo długą walkę. Z każdą minutą walka była coraz wolniejsza, ponieważ zawodnicy już ledwo oddychali. W piątej minucie zawodnik z Afryki trzykrotnie posłał rywala na deski, dzięki czemu Heavy Heart wygrywa w piątej rundzie przez TKO.