Pewnie każdy fan polskiej piłki nożnej pamięta Jacka Bąka, który przez okres od 1993 do 2008 roku regularnie był powoływany do kadry reprezentacji Polski, a w swoim piłkarskim CV obrońca ma między innymi takie kluby jak: Olympique Lyon, Lens czy Austrii Wiedeń. 50-latek postanowił przeprowadzić krótką rozmowę z Faktem Sport, gdzie ujawnił nieznaną informację, o dostaniu propozycji stoczenia pojedynku w freak-fightach.

Jacek Bąk miał szansę walczyć we freak-fightach

W ostatnim czasie do federacji Clout MMA, której ambasadorem jest Sławomir Peszko, dołączyło wielu sportowców takich jak: Zbigniew Bartman, Błażej Augustyn czy Tomasz Hajto. Niewykluczone, że Jacek Bąk mógł znaleźć się w tym samym miejscu, ale sam zainteresowany to ofertą odrzucił, zdradzając oczywiście powody takiej decyzji.

Nie wiem, czy bym się na to skusił. W sumie otrzymałem już ofertę w przeszłości, ale odrzuciłem. Mam z czego żyć. Jednakże trzymam mocno kciuki za moich kolegów, którzy tam walczą - oznajmił Bąk.

Wychowanek Motoru Lublin stwierdził jednak kto w jego opinii mógłby idealnie odnaleźć się w freak-fightach i tutaj padły takie nazwiska jak: Artur Boruc, Tomasz Kłos, Marek Józwiak czy Jacek Zieliński - obecny dyrektor sportowy Legii Warszawa.

Trzeba przyznać, że ma predyspozycje, żeby walczyć w klatce. Jest byłym bramkarzem. Ma dobre uderzenie nie tylko ręką, ale i nogą.  Widziałbym tam Tomasza Kłosa. Postawiłbym też na Jacka Zielińskiego i Marka Jóźwiaka. To pierwsze osoby, które przychodzą mi do głowy. Trzeba przyznać, że w klatce trzeba mieć charakter — zakończył wieloletni kapitan reprezentacji Polski.