5 kwietnia na Kanale Sportowym opublikowano rozmowę z aktorem Michałem Czerneckim. Materiał trwa półtorej godziny i możemy usłyszeć na nim wiele szczerych odpowiedzi mężczyzny. Z racji jego kariery nie mogło się obyć bez pytania o ewentualny udział w galach freak fight jak choćby u lidera tego zestawienia, czyli Fame MMA. Odpowiedź była raczej gorzka.

Popularność gal freak fight

Jak wiadomo, świat freak fightów w Polsce zdecydowanie ma się dobrze. Każda gala znajdująca się w topce jest oglądana przez tysiące widzów. Mowa tutaj nie tylko o fanach sportu, ale osobach, które chcą znać rezultat starcia dwóch znanych im person internetowych. Z tego względu najczęściej w walkach biorą udział topowi twórcy internetowi i nie tylko.

Nic dziwnego, że osoby będące popularne w tych światach często są pytane w wywiadach o swój ewentualny występ na gali freak fight. Tak było w przypadku Michała Czerneckiego - aktora, który wystąpił w wielu znanych filmach czy serialach, jak choćby "Skazana". Co miał do powiedzenia na temat takich federacji i walk?

Michał Czernecki o Fame MMA

Podczas swojej wypowiedzi Czernecki podkreślił, że Fame MMA to nie są to jego klimaty. Ponadto dodał, że jest to wąż pożerający sam siebie na naszych oczach i że to bardzo dobrze. Według aktora takie gale nie są dobre ani dla środowiska, ani dla sportu. Całą wypowiedź w tym zakresie ukazał Kanał Sportowy na swoim Twitterze.

Jak sam mówi, nie pojawi się na takim wydarzeniu za żadne pieniądze, co z pewnością jest wymowną i ostrą reakcją, jak cała wypowiedź. Możemy zapomnieć o zobaczeniu Michała Czerneckiego w oktagonie przeznaczonym dla freak fighterów. Mimo to niecały świat aktorów jest przeciwny tej formie aktywności, co widzieliśmy na ostatniej gali federacji Fame, gdy do walki wyszedł Sebastian Fabijański.

Fame MMA 18 będzie można oglądać już w sobotę 20 maja. Opcja ta jest zarówno w systemie PPV, jak i na żywo w łódzkiej Atlas Arenie.