W ostatnim czasie donosiliśmy, że Filip Bątkowski i Madzia Loskot mogli mieć romans, na co wskazywały zdjęcia mężczyzny z byłą Boxdela opublikowane przez jego żonę. Po jednym oświadczeniu przyszedł czas na kolejne. Co tym razem się w nim znalazło?

Filip Bątkowski z nowym oświadczeniem i problemach z żoną

Jak wiadomo, Filip już raz odniósł się do sytuacji z wyciekiem zdjęć. Przyznał wtedy, że sprawy prywatne będzie załatwiał prywatnie, a nie w Internecie. Wyjaśnił, że cała sprawa jest złożona oraz że na wyjaśnienia przyjdzie czas. Czy to właśnie ten moment nadszedł?

Zwyczajowo na Instagramowym story mężczyzna pojawiło się oświadczenie. Bątkowski podkreśla w nim między innymi, że:

Ostatnie dni zajmowałem się żoną i synem, bo tylko to było naprawdę istotne. Tylko przed nimi też czułem obowiązek tłumaczenia się, stąd brak pijarowo poprawnych oświadczeń (...) Praktycznie wszystko, co pojawiło się ostatnio w mediach, nie było zgodne z prawdą. Właściwie prawdą jest tylko to, że mamy z żoną od dawna swoje problemy i prawdziwe są też zdjęcia z @madzialoskot.

Filip podkreślił, że przeprasza wszystkich, których zawiódł swoim zachowaniem. Dodał, że reszty nie będzie rozwiązywał publicznie. Jest to dosyć zabawne, skoro w oświadczeniu oznacza kobietę, z którą najpewniej zdradził swoją żonę. Jaki w tym cel? Publiczny lincz w jej stronę, czy może nabijanie kolejnych zasięgów?

Mimo że najwyraźniej Bątkowski chce naprawić swój błąd wobec rodziny, to i tak nie zamierza nawet odobserwować na Instagramie Madzi Loskot. Ciekawe, że z jednej strony mówi o dobru swoich bliskich, a z drugiej nie potrafi zablokować kobiety, z którą - jak widać na zdjęciach - miał bliskie kontakty mimo swojego małżeństwa.