Wygląda na to, że już niedługo Zlatan Ibrahimović ponownie zagra w jednej z najlepszych europejskich lig. Szwed ponoć nie za bardzo chce już grać w MLS i po raz kolejny planuje spróbować swoich sił w Serie A.

Jak twierdzą dziennikarze La Gazzetta dello Sport, szwedzki napastnik chciałby wrócić do Milanu. Popularny Ibra zakończył już sezon MLS – jego Los Angelex Galaxy niespodziewanie odpadło z dalszych rozgrywek i nie awansowało do fazy play-off. Zaraz potem Ibrahimović miał kontaktować się z pracownikami Milanu i zakomunikować chęć powrotu do klubu z Mediolanu.

Co prawda Milan ma problemy z finansowym fair play, ale patrząc na zarobki Zlatana w Ameryce – 1,5 mln euro rocznie – mimo wszystko nie powinni oni mieć problemów z zaspokojeniem jego oczekiwań. W tym sezonie w barwach Los Angeles Galaxy były zawodnik Manchesteru United strzelił aż 22 gole w 27 meczach, a dołożył do tego siedem asyst.

37-letni napastnik był już piłkarzem Milanu w latach 2010-2012 i zanotował wówczas dla tej drużyny 56 goli oraz 24 asysty. Oprócz tego grał między innymi w Interze i Juventusie, więc występy w Serie A nie byłyby dla niego niczym nowym.

Mówi się, że oprócz Milanu, sprowadzeniem Zlatana byliby zainteresowani przedstawiciele Napoli. Z pewnością potencjalny transfer Ibrahimovicia do tego klubu byłby bardzo złą informacją dla napastnika reprezentacji Polski, Arkadiusza Milika, który już teraz nie za często może liczyć na grę w pierwszym składzie. Mając za rywala takiego zawodnika, jak Zlatan, istniałoby prawdopodobieństwo że jeszcze rzadziej wstawałby z ławki rezerwowych.