Myślę, że data 18 października jest szczególnie ważna dla wszystkich kibiców koszykówki w najlepszym możliwym wydaniu. Mowa oczywiście o rozgrywkach NBA, które w końcu po ponad 4 miesiącach posuchy wracają na salony. Zaczynamy dość ostro, bo dwa spotkania rozpoczynające rozgrywki sezonu 2017/2018 mocno obsadzone. Nowy sezon zainaugurujemy w Cleveland, gdzie miejscowi Cavaliers podejmą Celtics. W drugim spotkaniu obecni mistrzowie NBA – Golden State Warriors zmierzą się z Houston Rockets. Oczywiście nie mogło zabraknąć moich predykcji oraz zapowiedzi na start rozgrywek.

 

Cleveland Cavaliers – Boston Celtics godz. 02:00

W zasadzie nie wiem od czego zacząć. W trakcie offseason działo się tyle rzeczy, że nie sposób umieścić wszystkiego w jednym tekście. Zacznę przede wszystkim od tego jakie zaszły zmiany w składach powyższych drużyn. Między obiema ekipami doszło do największej wymiany w trakcie offseason, a mianowicie – do Celtics powędrował Kyrie Irving, w zamian drużyna z Bostonu oddała do Ohio Isaiah Thomasa, Jae Crowdera, Ante Zizićia, a także wybór Brooklyn Nets w pierwszej rundzie draftu 2018. Jeśli chodzi o głośniejsze ruchy transferowe Cavs udało się dogadać również z Derrickiem Rose’m i Dwyane Wade’m. Boston natomiast wzmocnił pozycję nr 3 kolejną 'gwiazdą’ jaką w Utah był Gordon Hayward – do większych (tak to nazwijmy) wzmocnień można zaliczyć również pozyskanie Jaysona Tatuma z draftu. Oczywiście nie wspomniałem tutaj o całej reszcie transferów, jednak są to głównie uzupełnienia ławki rezerwowych obu zespołów stąd nie będę się nad nimi tutaj rozpisywał.

Jak dla mnie oba zespoły zrobiły naprawdę solidną robotę na rynku. Boston pozyskał motor napędowy w osobie Irvinga, który za wszelką cenę chciał opuścić Cavs. Dodatkowo bardzo solidny Hayward. Jedynym minusem, a właściwie minusami mogą być odejścia Bradleya, Crowdera i Thomasa – na pewno strata przynajmniej tych dwóch pierwszych odbije się na defensywie drużyny z TD Garden. Cavs tak na dobrą sprawę stracili tylko albo AŻ Irvinga – reszta ubytków to zawodnicy, którzy pomagali z ławki.

Przechodząc już do sedna analizy – bukmacherzy w tym pojedynku stawiają w roli faworyta drużynę gospodarzy. Jest to w jakimś stopniu uzasadnione, bowiem Boston jest mocno przebudowany – z ostatniego sezonu pozostało jedynie 4 koszykarzy, cała reszta została wymieniona. Cleveland natomiast starało się zachować trzon drużyny i mimo odejścia jednego z liderów ta sztuka im się względnie udała. Teraz przyszedł czas na sprawdzian umiejętności już w 1szym spotkaniu. Wiele spekulacji na temat tego czy w otwierającym sezon spotkaniu zagra największa gwiazda Cavs i podejrzewam całej ligi jaką jest LeBron James. Popularny LBJ nabawił się urazu kostki i jego występ stoi pod sporym znakiem zapytania. Osobiście z tego co się dowiedziałem/wyczytałem – całe środowisko związane z drużyną liczy na to, że zagra i nie wyobrażają sobie innego scenariusza.

Teraz pytanie – kto na ten moment wygląda lepiej? Kadry obu zespołów są naprawdę bardzo mocne – zapewne to te dwie drużyny będą miedzy sobą walczyć o prym w Konferencji Wschodniej. Osobiście jak dla mnie minimalnym faworytem tutaj są gospodarze. Oczywiście biorę tutaj pod uwagę występ LeBrona, który najpewniej nie odpuści takiej okazji i zagra w tym spotkaniu. Niewątpliwie mecz powinien być na styku i kurs na Boston wcale nie oddaje ich siły, jednak w dalszym ciągu brakuje mi u gości zgrania. Oba zespoły będą miały swoje problemy, głównie w defensywie. Jak wiadomo – Cavs od dawna mają spore mankamenty w obronie, a Celtics oddali dwóch świetnych obrońców. Preseason pokazał, że powinniśmy oczekiwać wysokich wyników w sezonie zasadniczym i tego na początku tych rozgrywek będę się trzymał – przynajmniej w tym wypadku. Uważam, że linie bukmacherów na punkty w tym pojedynku są ciut zaniżone i warto atakować overy – nie pchać się w zwycięstwa, szczególnie na początku sezonu zasadniczego możemy być świadkami kilku niespodzianek. Luki w obronie powinny być szybko wykorzystywane, co powinno przełożyć się na punkty. Celuję w overowe spotkanie, pełne emocji.

Powyżej 206,5 punktów w meczu @1,5 Totolotek
201 pkt :/

 

Golden State Warriors – Houston Rockets godz. 04:30

Kolejne spotkanie, tym razem mistrzowie GSW podejmują gniewne Rakiety. W obu zespołach, a szczególnie u gospodarzy okres offseasonowy był bardzo spokojny – kosmetyczne zmiany na ławce rezerwowych. Odeszli Clark, McAdoo, Barnes a w ich miejsce sprowadzono Younga, Casspina i Bella. Houston natomiast wystrzeliło z transferem jednego z najlepszych (wciąż) PG w lidze czyli Chrisa Paula, dodatkowo udało im się wzmocnić ławkę przede wszystkim P.J. Tuckerem, który powinien być dobrą opcją rezerwową na pozycję nr. 4. Ogólnie można powiedzieć, że GSW w okresie offseason nie musiało robić jakichkolwiek zmian – udało im się zatrzymać prawie cały mistrzowski skład i to jest ich największym osiągnięciem. Rockets za to pozyskali przede wszystkich Paula, jednak oddali całą masę dobrych rezerwowych – mowa oczywiście o Lou Williamsie, Patricku Beverley i Sam Dekkerze (jeśli źle odmieniam, to mnie poprawcie :D)

I po raz kolejny można przyznać, że Rockets stracili sporo w defensywie – przede wszystkim strata Beverleya będzie bardzo boleć, Patrick był bardzo solidnym defensorem Rakiet i ciężko będzie go zastąpić. Kolejna kwestia jeśli chodzi o drużynę gości – przybył Chris Paul, który będzie wychodził z Hardenem w pierwszej piątce. I tutaj rodzi się pytanie – czy nie zabraknie piłki? Obaj lubią kreować grę i z pewnością mimo, że na papierze wygląda to bardzo dobrze – w rzeczywistości ich zdobycze punktowe zmaleją. Jak pokazał zresztą offseason – obaj sporo forsowali pod siebie i szczególnie skuteczność Hardena jest takim niemiłym zaskoczeniem ponieważ jego forma optymizmem nie napawa (skuteczność na poziomie poniżej 30% z gry to nie jest James Harden z prawdziwego zdarzenia)

Golden State Warriors rozegrali za to 4 spotkania przedsezonowe, w których odnieśli bilans 2-2. Nie grali jakoś bardzo oszałamiająco – nie po to jednak jest ten okres przedsezonowy żeby grać na swojego maksa. Całkiem fajne widowisko zaprezentowali razem z Minnesotą w drugim ze swoich spotkań gdzie pokonali Wolves w stosunku 142-110. To też pokazuje, że przedsezonowe gry kontrolne nie mają nic wspólnego z tym co będzie w sezonie zasadniczym, a później w PlayOffach. Oczywiście zdecydowanym faworytem tutaj wydaje się być drużyna gospodarzy – mają kompletny skład, bardzo dobrze dobrany i zbilansowany – całkiem nieźle do drużyny wprowadził się Nick Young, widać że chłopak może wnieść sporo ożywienia z ławki. Dodatkowo mamy oczywiście tą nieosiągalną dla innych drużyn pierwszą piątkę – Curry, Thompson, Durant, Green, Pachullia.

Tak jak już wspomniałem wyżej – zdecydowanym faworytem jak dla mnie jest tutaj GSW. Mają sporą przewagę nad Rockets pod każdym tak naprawdę koszykarskim względem. Jedynie wystrzał formy Hardena czy Paula może pomóc Rockets w odniesieniu zwycięstwa tutaj. Nie zanosi się jednak na to, bo zarówno Harden jak i Paul nie są w swojej najlepszej dyspozycji (przynajmniej tak pokazał preseason). Moją propozycją na to spotkanie nie będzie jednak over – mam przeczucie, że pojedynek wcale nie będzie tak bogaty w punkty jak wygląda na papierze i jak przedstawiają to linie bukmacherów. Stawiam za to na linię punktową Erica Gordona – bardzo przyzwoicie zaprezentował się w przedsezonowych grach, gdzie był chyba najjaśniejszą postacią swojego zespołu – ponad 50% za 2 i 52% za 3 – to naprawdę bardzo dobra skuteczność, co pokazuje jedynie, że Eric dobrze przygotował się do nowego sezonu i będzie bardzo ważną postacią dla swojego zespołu. Jako ciekawostkę dodam, że w poprzednim sezonie Gordon otrzymał nagrodę dla najlepszego gracza wchodzącego z ławki – powinien dołożyć swoje punkty dzisiaj.

Eric Gordon over 14,5 punktów @1,8 STS
Aż 24 punkty! 🙂

Pamiętajcie, że jest to jedynie moja osobista opinia na temat tych spotkań. Dodam, że stawianie pierwszych kolejek może być naprawdę bardzo ciężkie – zazwyczaj w pierwszych spotkaniach dość często możemy być świadkami niespodzianek, tym bardziej w takich pojedynkach, z taką obsadą. Osobiście postawię pewnie jakieś skromne beciki ażeby oba te widowiska były bardziej atrakcyjne dla oka (chociaż wcale tego nie potrzebują) Liczę na ciekawe widowiska i przede wszystkim sporo emocji. Dodam tylko, że przedstawione wyżej propozycje nie będą wliczane do podsumowań typów ekipy Zawód:Typer.