Zapowiedź 9 kolejki La Liga – niedziela

Villarreal – Las Palmas 12:00

Na początku warto zwrócić uwagę na godzinę rozgrywania meczu. Kto jak kto, ale zawodnicy z Wysp Kanaryjskich lubią balować, późno chodzić spać itd itd. Możliwe, że coś w tym jest, że z tego powodu w poprzednim sezonie zagrali tylko jeden mecz w południe. Miało to miejsce w 36 kolejce – wyjazd ze Sportingiem Gijon (porażka 0-1). Mam obawy, że mogą wyjść na spotkanie „zaspani”. Tak jak w 6 kolejce tego sezonu zrobiły to drużyny Atletico i Sevilli, w pierwszej połowie grając beznadziejnie. Aż się chciało wrócić do łóżka i jeszcze chwilę pospać.
Ale pomijając godzinę, bo to przecież nie jest najważniejsze a to, co obie ekipy prezentują. A prezentują… niewiele. Las Palmas ma problemy w defensywie a Villarreal w ofensywie. Kursy na Villarreal mocno spadły.
Oprócz słabej formy defensywnej Las Palmas ogólnie gra słabo na wyjazdach. W poprzednim sezonie 2 najsłabsza drużyna w meczach wyjazdowych, a w obecnym na 4 mecze 3 punkty – wygrana z beznadziejną Malagą. Po wygranej z Eibarem 3-0 i Gironą 2-1 wydawało by się, że Villarreal pod wodzą nowego trenera wraca na właściwe tory. no ale też nie ma co przesadzać – raz, że obaj rywale nie należą do najwyższej półki, dwa – z Gironą gra nie była przekonująca.

Transmisja: Eleven Sports

Absencje:
Villarreal CF: Fernandez (2/0 g), Semedo (3/0 d), Bruno (0/0 m), Unal (6/1 m)
Las Palmas: Halilović (3/0 m)

Sędzia: David Borbalan

Statystyki sędziego (poprzedni sezon):

Celta Vigo – Atletico 16:15

Ciekawa jest ta Celta Vigo. Z zespołu tworzącego multum okazji i wygrywającego po 1-0 / 2-1 trener Unzue zrobił ekipę, tworzącą niewiele okazji, ale wykorzystując ich duży procent. Co prawda to jeszcze nie jest do końca dopracowana drużyna, bo upłynęło niewiele czasu od przejęcia ekipy przez nowego trenera, jednak w ofensywie wszystko jest na dobrej drodze. Gorzej niestety jest z defensywą. W spotkaniu z Las Palmas, zanim dostali czerwoną kartkę, mogli stracić ze 2 gole. A potem jeszcze rywal mógł dorzucić 1-2. Duży problem w defensywie, głównie przez ofensywną grę. A dodatkowo zabraknie podstawowego prawego obrońcy i gra tam środkowy pomocnik. A przynajmniej tak było w tym ostatnim meczu.
Atletico złapało zadyszkę. I trudno powiedzieć od którego meczu, bo tak naprawdę w tym sezonie jeszcze nie zagrali dobrego meczu i zwieńczyli go zwycięstwem. Z Las Palmas co prawda wpakowali 5 goli, ale w sporej mierze przez nieporadność rywala. Z Valencią było max nieźle, z Atletikiem 50/50, ograli Sevilla u siebie (a przypominam, że Sevilla nie jest w zbyt dobrej formie, mimo wysokiego miejsca w tabeli). Z Chelsea był dramat, bo mogli stracić nawet 4 gole! Z Barceloną w końcówce mieli trochę szczęścia, że nie przegrali. Remis z Karabachem… Celta już wygrywała z Atletico w ostatnich latach. A tak słabego Atletico nie pamiętam.
Celta mocna w ofensywie, słabo w obronie; Atletico mocne w obronie, problemy w ofensywie. Celta notuj overy, Atletico standardowo underowo. No i co by tu wymyślić…
To zadanie zostawiam Wam 🙂 Warto na pewno wziąć pod uwagę absencje Koke i Carrasco, którzy byli wyróżniającymi się zawodnikami od początku sezonu.

Transmisja: Eleven Sports

Absencje:
Celta: Mallo (7/0 d), Mor (5/1 f)(obaj niepewni), Ruben Blanco (3/0 gk), Roncaglia (2/0 d)
Atletico: Carrasco (8/3 m), Koke (8/2 m)

Sędzia: Munuera Montero

Statystyki sędziego (poprzedni sezon):

Leganes – Athletic Bilbao 18:30

Transmisja: Eleven Sports

Absencje:
Leganes: Ramos (5/0 m)
Athleti: Balenziaga (6/0 d), De Marcos (1/0 d), Yeray (0/0 d), Muniain (6/1 f)

Sędzia: Mateu Lahoz

Statystyki sędziego (poprzedni sezon):

Real Madryt – Eibar 20:45

Nieskuteczny Real Madryt, z meczu na mecz wbijający ogrom rzutów rożnych, ale zazwyczaj z drużynami, które się broniły przed Realem. Czy Eibar zrobi to samo? Trener Luis Mendilibar mówił już w tym sezonie, że jego drużyna będzie konsekwentnie grać to co dotychczas. Obecnie nie ma lepszego przykładu, niż mecz Barcelony z Eibarem. Czyli porażka Basków 1-6 na Camp Nou. Wysoko ustawiona drużyna, niemalże na taktykę wymiany ciosów. Co jest samobójstwem… ale tak grają. Dlatego też w ostatnich 5 meczach z Barcą stracili 21 goli. Ale i zdobyli 4. Ofensywna gra często odbija się w rzutach rożnych. W ostatnich 5 meczach Eibar wbił z Realem Madryt 26 RR co daje lekko ponad 5 na mecz. W meczach z Realem czy Barcą nie ważne dla Mendilibara ile stracą, tylko ile strzelą. W granicach rozsądku oczywiście, bo też Rayo Vallecano to oni nie są (pamiętne 10-2 z Realem).
Odpocząć ma Marcelo a w jego miejsce zagra Theo Hernandez. Nie wiadomo czy zobaczymy Varane’a w pierwszem składzie a i niepewny jest Achraf, który ostatnio grał w każdym meczu. Eibar jest obecnie najsłabszą ofensywą ligi. Ale mimo wszystko nie zdziwi mnie, jeśli zdobędą gola w tym meczu. Tak jak zrobili to z Barceloną. Strata gola przez Real byłaby dla nich motywacją. Real to lubi. Wtedy nabierają niezwykłej siły i często szybko odrabiają straty.
Zdecydowanym faworytem w tym meczu Real Madryt. Zawodnicy, którzy wystąpią teoretycznie nie będą musieli się oszczędzać, bo w tygodniu Real zagra mecz w Pucharze Króla a tam mają zagrać głównie zawodnicy, którzy grają niewiele w lidze i Lidze Mistrzów.
To raczej nie będzie powtórka z Levante. Raczej z Betisu, gdzie, nie wiem jakim cudem ogólna liczba bramek w meczu wyniosła 1. Sytuacji po obu stronach było mnóstwo.
Cały czas trzeba się obawiać o skuteczność Królewskich. W większości meczów przeważają, ale trudno im wykorzystywać sytuacje. CR psuje bardzo dużo okazji, podobnie jak Benzema. Osoby stawiające na over w tym meczu muszą liczyć na przynajmniej jednego gola Eibaru… no ale mimo wszystko mają tylko 3 gole zdobyte w tym sezonie i może z tym być problem.

Transmisja: Eleven Sports

Absencje:
Real: Varane (4/0 d, niepewny), Navas (6/0 gk), Carvajal (6/0 d), Kovacić (2/0 m), Bale (5/2 f)
Eibar: Ramis (4/0 d), Ivi (2/0 m)

Sędzia: Alvarez Izquierdo

Statystyki sędziego (poprzedni sezon):

Statystyki ogólne:

Rzuty rożne drużyn występujących w niedzielę:

Reszta statystyk: