Toronto Raptors – Cleveland Cavaliers 00:00
Ostatnio zastanawiam się z jakiej strony ugryźć te PlayOffy żeby wróciła forma z sezonu zasadniczego i postanowiłem, że nie będę kombinował i zagramy najbardziej oczywiste bety. Pierwszy z nich? Wygrana Raptors. Mimo, że chciałbym dla Cavs jak najlepiej, to ten sezon wygląda naprawdę źle i gdyby nie osoba LeBrona Jamesa, byłoby wręcz tragicznie. Ich gra nawet po mocnej wymianie kadry wygląda bardzo przeciętnie i poza taktyką „dajmy Jamesowi, on coś wykombinuje”, nie widać nic specjalnego. Już nawet samemu Lue brakuje pomysłów i LeBron organizuje drużynę sam. Generalnie nie widać mocnych argumentów ażeby powtórzyć wynik z pierwszego meczu, gdzie Cavs wygrali, bo mieli po prostu więcej szczęścia. Raptors nie oddadzą drugiego meczu z rzędu na swoim parkiecie i wydaje mi się, że pewnie dziś zwyciężą. Ciężko będzie powtórzyć 40% zza łuku u gości, a Raptors w sezonie zasadniczym bronili łuku bardzo dobrze. Dodatkowo swoje mecze sezonu zagrali JR Smith i Kyle Korver, a to zawodnicy, którzy raczej nie są znani z równej formy. Toronto powinno wyciągnąć wnioski i wygrać dzisiaj. Strata drugiego meczu u siebie będzie bardzo bolesna. Dla większych ryzykantów proponuję pograć handicap.
Typ: Wygrana Toronto Raptors @1,45 Totolotek
Boston Celtics – Philadelphia 76ers 02:30
Kolejna drużyna, która zwyciężyła dzięki celnym trójkom to Boston. 17 celnych trójek z 35 prób – chylę czoła. Jednak wróćmy do rzeczywistości i powiedzmy sobie szczerze – taki wynik będzie bardzo ciężko powtórzyć, tym bardziej przeciwko 76ers, którzy w pierwszym meczu zagrali jakby wstali lewą nogą z łóżka. Mimo ogromnej przewagi zza łuku (różnica 12 trójek), Philadelphia nie przegrała aż tak wysoko, bo różnicą 16 punktów. Można w sumie powiedzieć, że Boston wykończył gości ich własną bronią i nie ulega wątpliwości, że 76ers musieli być zaskoczeni. Uważam jednak, że dojdzie dzisiaj do remisu w obu przypadkach. Celtics prawdopodobnie nadal bez Browna (ten jeśli zagra, to wejdzie z ławki), a goście z cenną lekcją pokory. Nie boję się tego napisać, bo Phila w tym sezonie jest czarnym koniem rozgrywek i to dzisiaj trzeba pokazać. Jak słusznie zauważył ich szkoleniowiec po pierwszym meczu – zabrakło ball movementu i zagrali bardzo statycznie w obronie, być może mogło to być spowodowane dłuższą niż zwykle przerwą w rozgrywaniu spotkań, bo przecież Sixers skończyli rywalizację z Heat już w 5tym pojedynku. Dzisiaj jednak liczę, że wrócą do swojej formy i pokonają Celtics na ich własnym terenie. Nie gramy jednak ich zwycięstwa, a over meczowy, który miał być zaproponowany już w ostatnim meczu, ale drogą złej selekcji wybrałem under Bostonu. Linia się nie zmieniła, a podejrzewam, że będzie to o tyle ciekawe spotkanie, że zobaczymy stosunkowo szybki mecz. Ostatnie spotkanie pokazało, że stać ich na fajne widowisko, a że liczę na rehabilitację gości myślę, że overek jest jak najbardziej realny.
Druga propozycja na ten mecz to over zbiórek Embiida, znowu. Ostatnio fajnie pozbierał przy niższej linii, dzisiaj próbujemy o punkt wyższej. Mimo, że Boston trafiał praktycznie co drugi rzut z gry, to Joel fajnie odnajdywał się pod koszem i zbierał co miał zbierać. Dzisiaj teoretycznie powinno być łatwiej, bo Celtics nie powtórzą raczej skuteczności z pierwszego spotkania, a minuty Embiida nie powinny spaść. Indywidualnie rozegrał bardzo dobre zawody i tak jak myślałem – ciężko Bostonowi było go zatrzymać. Linia 11,5 czyli standardowa jaką miał w zasadniczym. Myślę, że jak najbardziej jest w stanie to pokryć, przy szybkim meczu 12 zbiórek nie powinno być dla niego problemem, tym bardziej, że tak jak napisałem – poniżej 30-35 minut raczej nie zejdzie, no chyba że złapie szybkie faule. Warunki zdecydowanie po jego stronie, kolejny ciężki bój dla Baynessa i Horforda.
Typy:
Over 199,5 punktów w meczu @1,45 STS
Over 11,5 zbiórek Embiid @1,8 STS/Totolotek/LV BET
NHL
Pittsburgh Penguins – Washington Capitals 01:00
Hokeiści z Pittsburgha analogicznie do sytuacji w lidze mistrzów walczą o trzeci triumf z rzędu w najlepszej lidze hokejowej na świecie. Po trzech pojedynkach w serii „Pingwiny” niespodziewanie przegrywają 1-2 po ostatniej domowej porażce 3-4. Klęska w trzecim meczu była o tyle dotkliwa, że do przetrwania do dogrywki zabrakło im minuty i siedmiu sekund. Gola na wagę zwycięstwa „Stołecznych” strzelił nie kto inny jak Rosjanin – Alexander Ovechkin, który walczy o swój pierwszy finał konferencji w swojej karierze ! W ubiegłych latach Penguins odprawiali z kwitkiem Capitals w rozgrywkach play-off, jednak jeśli w tym sezonie chcą dokonać tego samego to muszą się spiąć na maksimum swoich możliwości. Głównym problemem podopiecznych Mike’a Sullivana w play-offach jest ich słaba dyspozycja na własnym lodowisku, co jest przeciwieństwem sezonu zasadniczego, w którym byli drugą najlepszą ekipą własnej areny z bilansem 30 zwycięstw i 11 porażek ( lepsi byli tylko Jets z 32 triumfami ). W tych play-offach gospodarze mają bilans 2-2 w PPG Paints Arena wliczając ostatnią porażkę z drużyną ze stolicy USA. Ważną informacją jest powrót do składu Evgeni Malkina, który w trzecim meczu zanotował jedną asystę na 19 minut gry. Dla miejscowych jest to mecz o być albo nie być, dlatego moim zdaniem dzisiaj w drugim domowym meczu wyrównają stan serii.
Typ: Pittsburgh Penguins (zwycięzca meczu) @1,58 Fortuna
Winnipeg Jets – Nashville Predators 03:30
Finaliści z zeszłego sezonu mieli bardzo dobrą szansę na objęcia prowadzenia w serii z Winnipeg Jets wygrywając 3-0 po pierwszej tercji. Cała przewaga gości została jednak roztrwoniona w drugiej odsłonie, w której Jets ruszyli do ataku, a pierwsza bramka padła już w 3 minucie. Bramkę Pekki Rinne odblokował Paul Stastny. W drugiej tercji gospodarze oddali aż 16 celnych strzałów na bramkę przy zaledwie 6 gości, a dwiema bramkami mógł się pochwalić Dustin Byfuglien, który w 20 minucie dał pierwsze prowadzenie Winnipeg w tym meczu. Nashville zagrało bardzo dobry mecz, jednak w ostatniej odsłonie widać już było bardzo duże zmęczenie, co przyczyniło się do ich porażki aż 4-7 po dwóch trafieniach B. Wheelera i B. Taneva w ostatniej minucie spotkania. W dzisiejszym czwartym już meczu w serii skupię się na typie na liczbę bramek. Ta seria wzbudzała we wszystkich największe emocję, ponieważ biją się tutaj dwie najlepsze drużyny konferencji zachodniej i dwie czołowe ofensywy. Nashville sezon zasadniczy zakończyli ze średnią 3,25 strzelanych bramek na mecz, natomiast Winnipeg jako najlepsza ofensywa zachodu ze średnią 3,37 goli na mecz. Potencjał w ataku jest naprawdę bardzo duży, a próbkę widzieliśmy w pierwszych trzech starciach, w których padło aż 25 bramek, co daje średnią 8,3 bramek na mecz ! Dodatkowo jeżeli spojrzymy na historię spotkań rozgrywanych na lodowisku w Winnipeg to ta średnia w ostatnich trzech bezpośrednich meczach rośnie do 10 goli na mecz ( wyniki: 5-6, 5-4 i 7-4 ). Dzisiejszy mecz dla Nashville jest bardzo istotny, ponieważ ewentualna kolejna porażka spowoduje, że nie będą już mogli popełnić ani jednego błędu, a ich sytuacja będzie bardzo ciężka. Predators jeżeli chcą dzisiaj wywieźć zwycięstwo z Bell MTS Place to będą musieli strzelić, co najmniej 3 lub 4 bramki i dodatkowo będą narażeni na liczne kontrataki ze strony Jets. Obie ekipy przyzwyczaiły nas do bardzo szybkiego tempa i sporej liczby sytuacji bramkowych, dlatego mój typ na to spotkanie to powyżej 5 bramek w meczu.
Typ: Powyżej 5,5 bramek @1,65 Fortuna
Kliknij czerwony dzwoneczek na stronie internetowej (po lewej na dole) aby otrzymywać powiadomienia o kolejnych typach.