Detroit Pistons – Washington Wizards 01:00
Nie jest trudno zauważyć, że najlepiej wychodzą nam public bety i dzisiaj znowu spróbujemy pójść w to. Pierwszy mecz z brzegu i pojedynek nierównych Pistons ze słabymi w tym sezonie Wizards. Słabymi to w tym przypadku za mało powiedziane, była drużyna Marcina Gortata gra tragiczny sezon i z bilansem 13-21 zajmuje jedno z niższych lokat na wschodzie. Wracając jednak do sedna – Wizards przez większość sezonu muszą sobie radzić bez Dwighta Howarda, który leczy kontuzje. Jest to o tyle problematyczna sytuacja, że w tej chwili Wizards zostali z dwoma nominalnymi centrami, którzy w tamtym sezonie nie byli przyzwyczajeni do roli pierwszych piątek swoich zespołów. Mowa oczywiście o Mahinmim i Bryancie, który pokazuje się z zaskakująco dobrej strony. Oczywiście w dalszym ciągu drużyna Scotta Brooksa często korzysta z niskiego ustawienia z Greenem czy Morrisem i to będzie ich największa bolączka dzisiaj, bowiem naprzeciw jedna z najsilniejszych podkoszowych par ligii w osobach Griffina i Drummonda. Zostaje przy Andre – gramy jego over. Wręcz idealna okazja do dobrego meczu dla Drummonda, który powinien zebrać sporo piłek na atakowanej tablicy i wykorzystać swoje warunki przeciw teoretycznie słabszym rywalom. Bryant jest jeszcze młody, brak mu potrzebnego doświadczenia, a Mahinmi to nie jest dobry feat na Andre. Zdecydowana przewaga na desce powinna przynieść nam sukces. Linia jest OK, 17,5 przy ostatnich przygodach z rynkami jest całkiem niezłą linią, próbujemy.
Typ: Andre Drummond over 17,5 punktów @1,85 Totolotek/Fortuna/iForbet
Miami Heat – Toronto Raptors 01:30
W większości przypadków w momencie gdy stawiałem przeciwko Miami, a Ci mieli problemy kadrowe – wygrywali i był to swoistego rodzaju pstryczek w nos. Dzisiaj jednak mega ciężki rywal i liczę na to, że tym razem będę miał racje. Raptors są w tym sezonie bardzo mocni – przez większość ekspertów typowani do finału z GSW. Dzisiaj wyjazdowe spotkanie w Miami z Heat, które mimo braku Gorana Dragicia radzi sobie całkiem nieźle. Przewaga parkietu nie jest jednak ich mocną stroną bowiem u siebie mają bilans 7-9 i jest to szansa na kolejne zwycięstwo Raptors. Wprawdzie ostatni mecz z 76ers nie poszedł po ich myśli, ale brakowało m.in Leonarda i Ibaki, którzy dzisiaj wracają. Niepewny występu może być natomiast Lowry i jest to oczywiście minus dla typu, aczkolwiek rozegranie gości na tle rywala wygląda i tak o niebo lepiej. Kursy w mojej opinii powinny oscylować w granicach 1,4 na Toronto i okolice 3 na Miami. Myślałem też przez chwilę o underze punktowym Whiteside’a, który ze względu na ustawienie powinien dzisiaj zagrać o wiele mniej niż zwykle.
Typ: Wygrana Toronto Raptors @1,62 LV BET/E-Toto
Chicago Bulls – Minnesota Timberwolves 02:00
Kolejna propozycja w stronę środkowego, tym razem skupiamy się jednak na zbiórkach. W pierwszym meczu pomiędzy Chicago a Minnesotą, Karl-Anthony Towns zebrał (uwaga)… 23 piłki i jest to na ten moment 5 najlepszy wynik w lidze pod względem ilości zbiórek w meczu. Wprawdzie od tamtego momentu do składu Bulls wrócił m.in Lauri Markkanen, który w ostatnim czasie mocno walczy na desce, jednak obok linii jaką wystawili dzisiaj bukmacherzy na zbiórki Townsa nie można przejść obojętnie. Mowa o rynku 11,5 a cała sytuacja spowodowana jest faktem, że w ostatnim okresie Wolves grali z przeciwnikami, którzy środek mają również mocno obsadzony i walka na desce z OKC, SAS czy Pistons to ciężkie zadanie. Dzisiaj naprzeciwko KATa Wendell Carter-Jr, który coraz rzadziej wykorzystywany jest w ataku odkąd wrócił Markkanen, dodatkowo prawdopodobnie zagra dzisiaj również LaVine. WCJ rzadko gra pick and rolla, także Towns nie będzie musiał za nim biegać i pozycja pod koszem będzie dla niego najbardziej naturalna. Linia jest jak najbardziej do przejścia, a powiem więcej – powinien pokryć ją samymi defensywnymi zbiórkami. W poprzednim meczu między obiema ekipami 9 ofensywnych zbiórek. Dobra linia, świetny kurs
Typ: Karl Anthony Towns over 11,5 zbiórek @2,0 E-Toto/LV BET