We wtorek 10 sierpnia zostaną rozegrane mecze rewanżowe trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Na razie przedstawiciele Ekstraklasy radzą sobie na arenie międzynarodowej całkiem dobrze. 3 z 4 drużyn wciąż są w grze, a odpadła tylko Pogoń Szczecin. Pierwsze mecze również przyniosłu korzystne rezultaty dla naszych. Najtrudniejszego przeciwnika ma zdecydowanie Legia Warszawa. To mistrz zdecydowanie mocniejszej od Ekstraklasy ligi chorwackiej 1.NHL, czyli Dinamo Zagrzeb. I choć w pierwszym wyjazdowym meczu Legioniści osiągnęli bardzo korzystny rezultat, to zniesienie zasady goli na wyjeździe pozostawia wynik tego dwumeczu sprawą absolutnie otwartą. Awans drużyny Czesława Michniewicza byłby sporego kalibru niespodzianką. Czy Legię stać na jej sprawienie?
Legia-Dinamo eliminacje Ligi Mistrzów
NK Dinamo Zagrzeb to aktualny mistrz Chorwacji. Tego sezonu nie zaczęli jednak najlepiej, a przynajmniej w krajowej lidze. W 3 dotychczas rozegranych meczach zdobyli tylko 4 punkty, przegrywając ze Slavenem na inaugurację i remisując w ostatniej kolejce z Rijeką. Za to na arenie międzynarodowej idzie im już dużo lepiej. W pierwszej rundzie pokonali Valur Reikiavik, a w drugiej bezproblemowo odprawili Omonię Nikozja. Drużyna trenera Damira Krznara to przede wszystkim finansowo poziom nieosiągalny dla polskich klubów. Słyną z wychowywania ciekawych piłkarzy, których sprzedają z wielomilionowym zyskiem. I tak przed tym sezonem szeregi Dinama opuścił Josko Gvardiol, obrońca sprzedany do RB Lipsk za prawie 19 mln euro. To praktycznie roczny budżet całego klubu z Łazienkowskiej. W drużynie z Zagrzebia praktycznie na każdej pozycji znajdziemy wartościowych graczy, z których wielu jest reprezentantami swoich krajów. W bramce stoi Dominik Livakovic, a w polu także biegają uznane nazwiska, jak np. Luka Ivanusec, Lovro Majer, Mislav Orsic czy Bruno Petkovic. W klubie jest też znany warszawskim kibicom Sandro Kulenovic, jednak on nie odgrywa znaczącej roli. Jak widać jest to bardzo silna drużyna. Ma w składzie piłkarzy, którzy zaistnieli na dobre w tak mocnej reprezentacji, jaką jest Chorwacja. W poprzednim sezonie zaszli daleko w Lidze Europy, bo aż do ćwierćfinału, gdzie polegli z późniejszym triumfatorem, drużyną Villarealu. Ich stadion można śmiało nazwać twierdzą – pokonali tam Tottenham, CSKA Moskwa, Krasnodar i Wolfsberger, ugrali remis z Feyenordem, a jedynej porażki doznali dopiero w ćwierćfinale z Villarealem. Dlatego wynik Legii z pierwszego meczu należy uznać za duże osiągnięcie. Teraz trzeba sprawę awansu rozstrzygnąć przy Łazienkowskiej.
Legia Warszawa to oczywiście etatowy zwycięzca Ekstraklasy. Na krajowym podwórku dominują, ale od bram europejskich pucharów odbijają się regularnie. Tym razem nadzieje znów są spore, a pewne wyeliminowanie mistrza Norwegii tylko je rozbudziło. Później przyszedł zimny prysznic w dwumeczu z Florą Tallin, jednak i tę przeszkodę udało się przejść. Teraz trafili na drużynę o znacznie większym potencjale. Kadra Legii wyceniana jest na ok. 25 mln euro, podczas gdy Dinama 5 razy więcej (ok. 133 mln). Duża różnica, ale wiadomo – pieniądze na boisku nie grają. Na pewno mocnym punktem drużyny będzie ogromne doświadczenie Artura Boruca. Do tego dochodzą silne boki obrony w postaci Filipa Mladenovicia i Josipa Juranovicia. Tym co może budzić respekt u przeciwnika jest na pewno linia ofensywna warszawskiego klubu. W niezłej formie od początku sezonu są Luquinhas i Mahir Emreli, a jest jeszcze przecież skuteczny Tomas Pekhart. W pierwszym meczu z dobrej strony pokazali się przede wszystkim strzelec gola Ernest Muci oraz organizator środka pola Andre Martins. Ten wynik jest też wielką zasługą trenera Michniewicza. Pokazuje na razie, że świetnie potrafi rozpracować rywala i dopasowuje taktykę pod przeciwnika. Myślę, że po pierwszym meczu jego podopieczni nie powinni czuć kompleksów i na swoim stadionie muszą spróbować zagrozić faworytowi. Celem jest awans do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów, gdzie czekać będzie zwycięzca pary Crvena Zvezda/Sheriff Tiraspol. Obie drużyny wcale nie są lepsze od Dinama. Czy doczekamy w końcu polskiego klubu w upragnionej fazie grupowej Champions League?
Legia-Dinamo typy bukmacherskie
Obie drużyny rozpoczęły już rozgrywki ligowe i obie zaliczyły już wpadki. Widać, że priorytetem jest dla nich w tym momencie awans do kolejnych rund w europejskich pucharach. Krajowe ligi także poszły im na rękę, ponieważ zarówno Legia jak i Dinamo odpoczywają w ten weekend od ligowego grania, by w 100% skupić się na rewanżu. Legię czeka w środę bardzo trudne zadanie, to wciąż Dinamo jest faworytem do awansu, wg działających w Polsce bukmacherów. Na ich zwycięstwo w meczu kursy oscylują wokół 2.10. Na remis znajdziemy kursy w granicach 3.10-3.30, natomiast na zwycięstwo warszawskiego klubu niewiele wyższe niż 3.40. Na awans do kolejnej rundy wystaawiono kursy 2.30 do 1.55. To spotkanie, jak i wiele innych z najbliższej rundy europejskich pucharów znajdzie się wśród analiz w Typach Dnia.
Pierwszy mecz pokazał, że mimo iż lepszą drużyną jest bez wątpienia Dinamo to Legia też potrafi zagrozić ich bramce. Moim zdaniem rewanż będzie bardziej otwartym meczem niż ten w Zagrzebiu. Wpływ na to może mieć także przygotowanie murawy, bo ta na stadionie Maksimir była w opłakanym stanie. Uważam, że Dinamo nie przegra tego meczu oraz że zobaczymy minimum 2 bramki. Na taki zakład łączony możemy znaleźć kurs 1.77 w Totalbet. Jeśli ktoś chciałby dużo bardziej zaryzykować i zagrać patriotycznie to proponuję postawić na awans Legii w rzutach karnych z kursem aż 11.00. To zdarzenie wcale nie jest takie nieprawdopodobne, odkąd nie obowiązuje zasada goli strzelanych na wyjeździe. Wystarczy więc, że Legioniści utrzymają remis przez 90 minut i dogrywkę, a wtedy rzuty karne to już loteria. By zagrać powyższe typy lub inne zdarzenia z meczów polskich drużyn w Europejskich Pucharach warto wykorzystać kod promocyjny od Totalbet!
Z kodem TYPERVIP otrzymasz podwojenie pierwszej wpłaty aż do 5000 zł!
Legia-Dinamo gdzie obejrzeć?
Spotkanie 3 rundy eliminacji do Ligi Mistrzów między Legią Warszawa a NK Dinamo transmitowane będzie o godzinie 21:00 na antenie TVP Sport. Przedmeczowe studio rozpocznie się o godz. 20:15. Mecz będzie można także obejrzeć w internecie. Stream online dostępny będzie na stronie TVPSPORT.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport.