Wielkie Derby Północnego Londynu przed nami. Starcia Kanonierów z Kogutami zawsze zapowiadają się elektryzująco, jednak te wręcz szczególnie. Obie ekipy zdaje się odnalazły utracony blask i w tym sezonie spisują się znakomicie. Obie preferują ofensywny futbol, a to w połączeniu z odwieczną rywalizacją sprawia, że zanosi się na znakomite widowisko. Nie pozostaje nam nic innego jak 01.10.2022 o godzinie 13:30 zasiąść do oglądania.

Sprawdź bonusy bez depozytu.

Arsenal – Tottenham: mecz w Premier League

Dawno ekipy te to rzeczonych wyżej derbów nie przystępowały z aż tak wysokich pozycji. Arsenal przed derbowym spotkaniem jest liderem Premier League. Na pudle znajduje się również Tottenham zajmujący trzecią lokatę. Ponadto tak samo jak kibice, tak i zawodnicy spragnieni są piłki klubowej, więc nikogo przed tym spotkaniem nie trzeba dodatkowo motywować.

Arsenal

Zespół Mikela Artety w końcu gra tak, jak sobie tego szkoleniowiec życzył. Na ten moment można powiedzieć, że na szczęście dla klubu, włodarze mieli więcej zaufania w słynny “proces” niż kibice, którzy już kilkukrotnie domagali się zwolnienia Hiszpana. U Kanonierów trybiki zaczęły wskakiwać na swoje miejsce i pracować jak należy.

Naprawdę dobrze wygląda gra ofensywna Arsenalu. Nie są to już akcje oparte na indywidualnych akcjach poszczególnych graczy. Artecie udało się doprowadzić do tego, aby zawodnicy zaczęli grać jak drużyna, czego jeszcze w zeszłym sezonie powiedzieć raczej nie można było. Widoczne w ich grze są wypracowane schematy zagrań, automatyzmy, których domagał się Hiszpan.

Środek pola to teren, który Arsenal teraz w swoich meczach nierzadko bierze pod władanie. A przyczynia się do tego w dużej mierze, dość nieoczekiwanie Xhaka. Piłkarz, który w nie tak dalekiej przeszłości wygwizdywany był przez swoich kibiców, teraz stanowi o sile środka pola Kanonierów. Dodać do tego można Odegaarda rotującego z Vieirą i wygląda to naprawdę dobrze. Ponadto w dobrej formie są Martinelli oraz Saka. Na szpicy natomiast ostatni element układanki Artety, czyli Jesus, który tak jak się tego spodziewaliśmy, na ten moment jest napastnikiem, którego brakowało tej drużynie.

Gorzej nieco sprawa wygląda w części defensywnej, gdzie niejako z konieczności na prawej obronie gra Ben White. Zawodnik, który jak na razie nie spełnia pokładanych w nim podczas transferu oczekiwań. Czy to na nominalnej pozycji, czy na boku obrony. Ponadto możliwy jest brak Zinchenki, który dla Artety w ostatnim czasie był niezwykle ważnym zawodnikiem.

Sprawdź ranking bukmacherów.

Tottenham

Conte dostał to co chciał, czyli wsparcie finansowe klubu podczas okienka, zbudował drużynę zgodnie ze swoim planem, który teraz sukcesywnie realizuje. Niedawno Włoch zadał kłam plotkom łączącym go z Juventusem, wskazując, że doskonale pracuje mu się w północnym Londynie. I nic dziwnego, kiedy masz możliwość wyciągnięcia drużyny z niemałego kryzysu, a ponadto jesteś wspierany przez zarząd i zawodników.

Conte widział, gdzie w tej ekipie są braki i z upływem czasu, na ten moment, udanie je uzupełnił. Zaimplementował w Tottenhamie swój styl gry, nieco zmodelowany pod dostępnych zawodników. Spurs w ataku zostają z tyłu trójką obrońców, wahadłowi pełnią niemal rolę ofensywnych pomocników, przez co liczba graczy atakujących znacząco się zwiększa.

Tak jak kluczową postacią w środku pola Arsenalu jest Xhaka, tak w Spurs taką rolę pełni Hojbjerg. Duńczyk znany jest ze swojej waleczności i gry defensywnej. W tym sezonie jednak znacznie popracował również nad atakiem i kreacją, przez co możliwości w ataku Spurs poważnie się zwiększyły. PMH pokazał już nie raz, że dysponuje znakomitym długim podaniem, jak i również odnajduje się w małej grze.

Ponadto w ataku Tottenhamu odblokował się ostatnio Son, który zanotował hat-tricka. Niestrzelecki sierpień Kane’a, w którym tym razem strzelał minął, więc tu już żadne klątwy nie powinny mu bruździć. Ponadto Richarlison jest w niesamowitej formie, a Kulusevski nie ma zamiaru łatwo zwalniać dla niego miejsca w wyjściowym składzie.

Arsenal – Tottenham: kursy

Pozycja lidera zobowiązuje i to Arsenal jest z lekka faworyzowany. Na Betclic ich zwycięstwo wycenione zostało na 2.11. Remis to kurs równy 3.75. Zaś trzy punkty dla Tottenhamu to 3.35.

Arsenal – Tottenham: typy

Siła ofensywna obu ekip jest w tym sezonie zatrważająca. Brak bramek w jakimkolwiek ich spotkaniu będzie rozczarowaniem. Podobnie tutaj sądzę, że Derby Północnego Londynu nie obejdą się bez goli. Z tego względu na mecz Arsenal – Tottenham w Premier League typem jest: obie drużyny strzelą gola i w meczu będzie powyżej 2.5 bramek po kursie 1.82 na Betclic.

Ponadto z racji derbowego spotkania i silnej niechęci między drużynami, ciekawą opcją wydaje się typ na kartki. Linia jest dość wysoka, co odzwierciedla kurs. Na mecz Arsenal – Tottenham w Premier League typem jest także: powyżej 5.5 kartki w meczu po kursie 2.06.

Sprawdź typy na jutro.

Arsenal – Tottenham: transmisja

Mecz ten będzie można śledzić na Viaplay oraz CANAL+Sport 2.


Mecz ten będzie mieć miejsce na Emirates Stadium w Londynie.
Sędzią głównym będzie Anthony Taylor.