Napoli – Frosinone, godzina 15:00
Propozycja: Napoli wygra i powyżej 2,5 gola w meczu, kurs 1.50, Fortuna [Eleven Sports 2]

Piłkarze Napoli w ostatniej kolejce Serie A pokonali po bardzo trudnym meczu Atalantę 2:1, a decydującego o zwycięstwie gola w Bergamo strzelił Arkadiusz Milik. Zdaniem włoskich dziennikarzy reprezentant Polski wyjdzie też w pierwszym składzie wicemistrzów Włoch na spotkanie z Frosinone, więc z pewnością będzie chciał podtrzymać dobrą passę. Sytuacja do tego wydaje się być idealna – goście dysponują jedną z najgorszych defensyw w lidze, a na wyjazdach przegrywali wysoko między innymi z Romą, Atalantą czy ostatnio z Interem. W Napoli szansę ma dostać kilku zmienników, którzy za zadanie będą mieli zmazać plamę po ostatniej wpadce u siebie z Chievo. Motywacja będzie więc na pewno spora, bo w przypadku dobrego występu któryś z nich będzie mógł pokazać się także w najbliższym meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Napoli ze swoim potencjałem ofensywnym spokojnie jest w stanie samo pokryć tę linię, ale – patrząc na eksperymentalne ustawienie obrony gospodarzy w prognozowanych składach – nie wykluczamy też, że Frosinone dołoży coś od siebie.

 

Cagliari – Roma, godzina 18:00
Propozycja: Poniżej 3,5 gola w meczu, kurs 1,45, Fortuna [Eleven Sports 2]

Zawodnicy Cagliari w tym sezonie – jak na swój potencjał – spisują się naprawdę przyzwoicie w defensywie. Za nami 14 kolejek, a tylko Juventusowi w Turynie udało się przeciwko drużynie Rolando Marana strzelić trzy gole – żaden z pozostałych rywali nie przekroczył dwóch trafień. Cagliari broni skutecznie zwłaszcza u siebie, gdzie w siedmiu meczach straciło zaledwie cztery gole, a przyjeżdżały tu już takie ekipy, jak Torino, Sampdoria czy Milan. Roma ma swoje problemy kadrowe, a z gry wypadli choćby Edin Dzeko czy Stephan El Shaarawy. Zastępujący bośniackiego napastnika Patrik Schick – delikatnie mówiąc – póki co zawodzi, a w tym sezonie zanotował jak na razie jedno trafienie w 12 meczach. Średni dorobek jak na napastnika. Roma jest faworytem tego spotkania według bukmacherów, ale my nie typujemy tego, kto wygra. Według nas przede wszystkim nie padnie tutaj duża liczba bramek i dobrze broniące Cagliari może pokusić się tutaj o niespodziankę urywając punkty stołecznej drużynie.

 

Lazio – Sampdoria, godzina 20:30
Propozycja: Obie drużyny strzelą gola, kurs 1,83, Fortuna [Eleven Sports 1]

Większej liczby goli spodziewamy się w starciu Lazio z Sampdorią. Gospodarze w tym sezonie u siebie w siedmiu meczach tylko w jednym przypadku nie strzelili bramki, choć w przegranym 0:3 spotkaniu z Interem mieli sporo sytuacji i zabrakło im skuteczności. Z kolei goście na wyjazdach również zazwyczaj strzelają gole, a sztuka ta nie udała im się tylko dwukrotnie – w pierwszym wyjazdowym w tym sezonie meczu przeciwko Udinese oraz w starciu z Cagliari, kiedy to Dawid Kownacki zmarnował rzut karny w doliczonym czasie gry. Jedni i drudzy w ostatnim czasie i strzelają, i tracą, więc liczymy na podtrzymanie tej tendencji. Faworytami są piłkarze prowadzeni przez Simone Inzaghiego i według nas – jeśli wygrają – to nie uda im się ta sztuka przy zachowaniu czystego konta. Ofensywa gości w osobach Gastona Ramireza, Fabio Quagliarelli czy Gregoire Defrela robi wrażenie i jeden z ich ataków powinien zakończyć się widokiem wyciągającego piłkę z siatki golkipera gospodarzy, Thomasa Strakoshy.

 

Empoli – Bologna, godzina 15:00
Propozycja: Bologna strzeli gola, kurs 1,50, Fortuna

Piłkę ze swojej bramki według nas będzie wyciągał też w niedzielę bramkarz Empoli, który od kilku kolejek jest podstawowym golkiperem tej drużyny. Póki co nie radzi sobie jednak najlepiej, gdyż w sześciu meczach już 15 razy dawał się pokonać zawodnikom rywali i ani razu nie zachował czystego konta. Empoli, które rozpoczęło sezon jako naprawdę solidnie grając w obronie drużyna, w ostatnim czasie i dużo strzela, i równie dużo traci. Po przyjściu do klubu nowego trenera, Giuseppe Iachiniego padały takie wyniki, jak 3:2 z Atalantą, 2:2 ze SPAL czy 1:5 z Napoli. Bologna z pewnością będzie miała więc sporo sytuacji i tylko od napastników ekipy prowadzonej przez Filippo Inzaghiego zależy, czy którąś z nich wykorzystają. Kilka dni temu pokonali w Pucharze Włoch wysoko, bo aż 3:0 drugoligowe Crotone tworząc przy tym naprawdę dużo okazji, więc równie ofensywnej gry spodziewamy się od nich w najbliższej ligowej kolejce.

 

Milan – Torino, godzina 20:30
Propozycja: Torino strzeli gola, kurs 1,46, Fortuna [Eleven Sports 1]

W tym sezonie praktycznie nie da się nie strzelić gola Milanowi. Podopieczni Gennaro Gattuso bronią fatalnie, a jedyne czyste konto zachowali w wyjazdowym spotkaniu z Udinese. Rossonerim strzela Parma, Dudalenge czy Juventus – klasa drużyny przeciwnej zdaje się nie mieć większego znaczenia. Na szczęście dla Milanu w ostatnim czasie strzelają więcej od swoich rywali, dzięki czemu plasują się na czwartym miejscu w tabeli włoskiej ekstraklasy. Teraz przyjdzie im się zmierzyć z Torino, które w ostatnim czasie wreszcie rozruszało trochę ofensywę – dwa gole z Genoą, cztery z Sampdorią czy czwartkowa wygrana 2:0 w Pucharze Włoch. Biorąc pod uwagę fakt, że sytuacja w obronie Milanu się nie poprawiła i duet stoperów nadal mają tworzyć Cristian Zapata i nominalny boczny defensor, Ignazio Abate, będziemy naprawdę zaskoczeni jeśli Torino wyjedzie z Mediolanu z zerowym dorobkiem jeśli chodzi o zdobycz bramkową.

Autor: Bartek Szulga