6. kolejka pod znakiem Bayer Leverkusen vs Borussia Dortmund. Zapowiada się niesamowite widowisko!

FC Schalke 04 – FSV Mainz, 29.09, 15:30
Propozycja: Schalke wygra (1,71, Fortuna)

Zero punktów po pięciu kolejkach? Tak katastrofalnego scenariusza nie spodziewał się chyba żaden kibic wicemistrzów Niemiec. Trudno jednak dziwić się takiej statystyce, skoro „Królewsko-Niebiescy” zagrali cztery bardzo słabe mecze i dopiero we wtorek pokazali się z dobrej strony. W starciu z Freiburgiem szkoleniowiec Domenico Tedesco postanowił zagrać odważniej i postawił na zawodników przede wszystkim zorientowanych na ofensywę. To przyniosło efekty, bo Schalke rozegrało najlepszy mecz w tym sezonie. I choć przegrało to ma powody do optymizmu – zawodnicy z Zagłębia Ruhry obijali słupki, nie dawali spokoju bramkarzowi gospodarzy i zdobyli nawet bramkę, której jednak nie uznał sędzia (spalony). Ten mecz stał się światełkiem w tunelu dla kibiców, a lepszej okazji do przełamania fatalnej serii nie będzie – na Veltins Arena przyjedzie bowiem Mainz, czyli zespół który choć kilka razy w tym sezonie już zapunktował, to generalnie nie dysponuje zbyt wielką jakością w kadrze i na wyjeździe jeszcze w tym sezonie nie wygrał (remis i porażka). „Zero-Piątki” w ostatnim meczu podzieliły się punktami z Wolfsburgiem (0:0), a wcześniej uległy Bayerowi Leverkusen (0:1).

 

VfL Wolfsburg – Borussia Moenchengladbach, 29.09, 15:30
Propozycja: obie drużyny strzelą gola (1,63, Fortuna)

Na Volkswagen Arena dojdzie do starcia zespółow sąsiadujących ze sobą w tabeli. Szóste „Wilki” podejmą piątą Borussię, która po pięciu dotychczasowych kolejkach ma w dorobku o dwa punkty więcej. To, co charakteryzuje obie drużyny w tym sezonie, to piekielnie groźny i nieprzewidywalny atak, a jednocześnie zbyt duży bałagan w defensywie. Z jednej strony więc Wolfsburg potrafił wygrać 3:1 z Bayerem Leverkusen czy 2:0 z Schalke, ale z drugiej – przegrać u siebie 1:3 z Freiburgiem czy zremisować 2:2 z Herthą. Równie chwiejną formę prezentują piłkarze Dietera Heckinga, którzy ograli 2:1 Schalke oraz 2:0 Bayer, ale przegrali przy tym 2:4 w Berlinie. Wygląda więc na to, że w sobotę kibice obejrzą mecz obfity w gole, bo spośród łącznie dziesięciu dotychczasowych meczów z udziałem tych drużyn, tylko w dwóch obaj bramkarze nie wyciągali piłki z siatki. W obu zespołach obyło się też w ostatnich tygodniach bez poważniejszych kontuzji, co oznacza że trenerzy mogą wystawić na plac absolutnie wszystko, co mają najlepsze.

 

TSG Hoffenheim – RB Lipsk, 29.09, 15:30
Propozycja: powyżej 2,5 gola (1,5, Fortuna)

Mecz z podtekstami. W Niemczech prześmiewczo nazywają to spotkanie „El Plastico”. To oczywiście nawiązanie do katalońsko-madryckich bojów w Hiszpanii, a jednocześnie kpiąco określające kulisy trafienia Hoffenheim oraz Lipska do pierwszej ligi (ogromne pieniądze pompowane w kluby pałętające się po niższych ligach). Będzie to także ważny mecz ze względu na pojedynek trenerów. Ralf Rangnick, będący szkoleniowcem i dyrektorem RB w jednym, sam postanowił przez rok prowadzić zespół, by przygotować go pod przyjście… Juliana Nagelsmanna, aktualnie prowadzącego TSG. Obaj panowie wyznają bowiem zbliżoną flizofię futbolu – chcą, by ich zespoły grały ofensywnie, wysokim pressingiem, na momentami szalonej wręcz intensywności. Taki styl ma oczywiście swoje plusy, bo dla kibiców to wspaniała rozrywka, gdy zespół cały czas dąży do zdobywania bramek. Niesie to też jednak skutki uboczne, jak na przykład braki w defensywie. Chęć nieustannego atakowania rywala sprawia, że zarówno Lipsk jak i Hoffenhemi nadziewają się na kontrataki, a gdy dojdzie do bezpośredniego starcia, tych powinno być mnóstwo. A co za tym idzie – można spodziewać się gradu goli. Piłkarze Rangnicka pokonali w ostatnim czasie 2:0 Stuttgart i 3:2 Hannover, a przy tym zremisowali 1:1 we Frankfurcie. „Wieśniaki” natomiast uporały się na wyjeździe 3:1 z Hannoverem, a wcześniej podzieliły się punktami z Borussią Dortmund (1:1).

 

Bayer Leverkusen – Borussia Dortmund, 29.09, 18:30
Propozycja: powyżej 2,5 gola (1,63, Fortuna)

Piłkarze Borussii Dortmund rozkręcali się dość mozolnie, ale gdy już pojęli schematy Luciena Favre’a to zagrali jeden z najlepszych meczów w ostatnich latach. W środę zawodnicy z Signal Iduna Park rozgromili Norymbergę aż 7:0, co jest najwyższą wygraną tego klubu od… 32 lat! W końcu kibice obejrzeli Borussię, którą pamiętali jeszcze z czasów, gdy w Zagłębiu Ruhry pracowali albo Juergen Klopp, albo Thomas Tuchel. Ustawioną nie dość, że na wskroś ofensywnie, to jeszcze grającą koronkowo, efektownie i, co najważniejsze, skutecznie. Tym razem ich rywalem będzie zespół Bayeru Leverkusen, który zdaje się powoli wychodzić z kryzysu. „Aptekarze” rozpoczęli bowiem sezon w fatalnym stylu i po pierwszych trzech kolejkach nie mieli na koncie nawet jednego punktu. Kolejno jednak rozprawili się 1:0 z Mainz i 2:1 z Fortuną Duesseldorf, co pozwoliło złapać im trochę oddechu. W tych meczach na swoim poziomie zagrała przede wszystkim formacja ofensywna, która przecież była motorem napędowym drużyny w poprzednim sezonie. W wysokiej formie jest pomocnik Kai Havertz, o tym, jak strzelać gole przypomina sobie Kevin Volland, a i efektowne wejścia Juliana Brandta przynoszą coraz więcej pożytku. W sobotę na BayArena nie będzie więc nudy.

 

Eintracht Frankfurt – Hannover 96, 30.09, 15:30
Propozycja: Eintracht wygra (2,04, Fortuna)

Obie drużyny punktują na starcie sezonu zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale jeśli o którejś z nich możemy powiedzieć, że jej dorobek jest nieadekwatny do jakości gry, to o Eintrachcie. Szkoleniowiec Adi Huetter stanął latem przed szalenie trudnym zadaniem – przejął zespół, który wykręcił wynik zdecydowanie ponad stan, po czym klub opuściły największe gwiazdy. Postanowił więc zmienić całkowicie styl gry i zaszczepić w piłkarzach umiejętność długiego rozgrywania piłki krótkimi podaniami i konstruowania ataków pozycyjnych. Początkowo nie miało to odzwierciedlenia na boisku, ale z kolejki na kolejkę jest coraz lepiej. Jak na razie nie szły za tym wyniki, ale wydaje się, że te powinny być kwestią czasu. Zwłaszcza, że do zdrowia powrócił w końcu Ante Rebić, jedna z największych gwiazd mundialu w Rosji. Chorwat już w ostatnim meczu z Borussią Monchengladbach zdobył bramkę. O wiele ciężej szukać pozytywów w przypadku Hannoveru, który nie wygrał jeszcze meczu, a po dwóch remisach przegrał trzy kolejne mecze – 2:3 z Lipskiem, 0:2 z Norymbergą i 1:3 z Hoffenheim. Typowani przez wielu ekspertów do spadku piłkarze z Dolnej Saksonii ogromne problemy mają zwłaszcza na wyjazdach, gdzie ugrali tylko jeden punkt (w pierwszej kolejce z Werderem). Dla Eintrachtu będzie to więc idealna szansa na to, by wskoczyć na zwycięski szlak.

Autor: Marcin Borzęcki -> Obserwuj na Twitterze