Piłkarze ligi niemieckiej po blisko miesięcznej przerwie wracają na boiska. I już na starcie rundy wiosennej kibice będą mogli przebierać w spotkaniach, w których w założeniu wręcz powinno roić się od efektownych akcji i strzelanych goli. Na co warto więc postawić przed zbliżajacym się weekendem w Bundeslidze?
Eintracht Frankfurt – SC Freiburg, 15:30
Propozycja: Eintracht wygra a w meczu padnie powyżej 1,5 gola, 1.89, Fortuna
Piłkarze Adiego Huettera mają za sobą bardzo udaną rundę jesienną. Nie dość, że w Bundeslidze zajmują wysoką, szóstą lokatę w tabeli, to jeszcze wygrali komplet spotkań w Lidze Europy i wiosną będą występować w fazie pucharowej tych rozgrywek. Trudno spodziewać się, by „Orły” nagle miały obniżyć loty. Zimą drużyna nie straciła żadnej ze swoich gwiazd, a starcie z Freiburgiem powinno być kolejną okazją do wykazania się dla znakomitej ofensywy tego zespołu. Atak Eintrachtu strzelił już 34 gole w 17 meczach i nie ma zamiaru się zatrzymywać. Szanse na kolejne gola zapewne się pojawią, gdyż podopieczni Huettera zagrają ze znacznie słabszym kadrowo zespołem, który zimę spędził na 11. pozycji.
Hannover – Werder Brema, 15:30
Propozycja: obie drużyny strzelą gola, 1.54, Fortuna
Werder zaliczył fantastyczny początek sezonu, ale z każdym kolejnym miesiącem piłkarze znad Wezery tracili impet. Ostatecznie uplasowali się na 10. lokacie, co jest z pewnością przyczyną sporego niedosytu w drużynie Floriana Kohfeldta. Problemem bremeńczyków jest przede wszystkim kiepska gra w obronie, bo choć zdobyli 28 bramek, to o jedną więcej stracili. Tym razem zagrają z Hannoverem – drużyną, która walczy o życie. Gracze Andre Breitenreitera wygrali tylko dwukrotnie w tym sezonie i muszą wiosną grać niezwykle odważnie, by wygrzebać się ze strefy spadkowej. A że jesienią stracili aż 35 goli i średnio strzelali przy tym jednego w meczu, to konfrontacja z Werderem powinna obfitować w gole.
Bayer Leverkusen – Borussia Moenchengladbach, 15:30
Propozycja: obie drużyny strzelą gola, 1.48, Fortuna
Akcje Bayeru Leverkusen powinny wiosną znacznie pójść w górę. Jesienią męczyli się wszyscy – kibice oglądający mecze, piłkarze nierozumiejący założeń trenera Heiko Herrlicha, sam szkoleniowiec i działacze, którzy widzieli trwonieni tygodniami potencjał. Zimą drużynę przejął więc uwielbiający ekstremalnie ofensywny styl gry Peter Bosz, który ma wykorzystać potencjał ofensywny piłkarzy z BayArena. Holender pokazał już pracując w Borussii Dortmund, że jak mało kto potrafi realizować prawidła „futbolu totalnego”. W weekend „Aptekarze” zmierzą się z trzecią drużyną ligi, czyli Borussią Moenchengladbach. Będzie to więc konfrontacja dwóch drużyn, które bazją na świetnych indywidualnościach w ofensywie i właśnie w tym powinno się upatrywać sznasy na to, by kibice obejrzeli grad goli. „Źrebaki” powiem zdobywają w tym sezonie średnio ponad dwie bramki w każdym spotkaniu.
Odbierz darmowe 20 złotych na start od forBET
OFERTA WAŻNA TYLKO W TEN WEEKEND
RB Lipsk – Borussia Dortmund, 18:30
Propozycja: obie drużyny strzelą gola, 1.54, Fortuna
Ma być efektownie, widowiskowo i skutecznie, a kibice powinni doskonale bawić się na trybunach – taka zasada przyświeca zarówno trenującemu RB Lipsk Ralfowi Rangnickowi, jak i prowadzącemu Borussię Dortmund Lucienovi Favre. I to było widać jesienią, bo oba zespoły grały piłkę szybką i ofensywną, która nierzadko sprawiała, że trudno oderwać było wzrok. Przełożyło się to na wyniki – dortmundczycy z sześcioma punktami przewagi są liderem rozrgywek, a Lipsk zajmuje czwartą lokatę. Do tego dołóżmy też bilans bramek, szczególnie tych strzelonych – Borussia zdobyła ich aż 44, „Byki” 31. A to oznacza, że w bezpośrednim starciu nikt nie będzie nikogo oszczędzał i zobaczymy otwartą wymianę ciosów z obu stron. Zwłaszcza, że goście będą bardzo poważnie osłabieni w defensywie urazami trzech stoperów – Manuela Akanjiego, Omera Topraka i Dan-Axela Zagadou.
Schalke 04 – VfL Wolfsburg, 18:00
Propozycja: poniżej 2,5 gola, 1.67, Fortuna
Jesień w Gelsenkirchen była niezwykle ponura, ale jednocześnie nic nie zapowiada, by wiosną coś miało się diametralnie zmienić. Działacze wicemistrza Niemiec w żaden sposób nie zareagowali bowiem na rynku transferowym na odległą, 13. pozycję drużyny w tabeli i tak, jak „Królewsko-Niebiescy” mieli jesienią ogromne problemy ze strzelaniem goli, tak pewnie będą je mieli nadal. Dośc powiedzieć, że w poprzedniej rundzie ta drużyna zdobyła zaledwie 20 goli. A teraz Schalke zmierzy się z Wolfsburgiem, czyli ekipą, która, choć plasuje się na szóstej pozycji w tabeli, zdobywa mało bramek – wręcz najmniej z całego TOP7 ligi. Mecz zapowiada się więc underowo.