Real Madryt vs Real Sociedad godz 20:45
W 15 ostatnich spotkaniach między tymi drużynami tylko dwa razy padł underowy wynik. W poprzednim – mistrzowskim – sezonie Zidane ograł Sacristana dwukrotnie 3 do 0. Moim zdaniem trudno będzie to powtórzyć, bo Królewscy są w zdecydowanie słabszej formie, za to rywal jest drużyną ofensywniejszą, niż w poprzednich rozgrywkach. Trzy gole mogą znów strzelić, ale zachowanie czystego konta wydaje się być trudniejszym zadaniem. Przewidujemy, że gole będą strzelać oba zespoły. Tak jak w I rundzie obecnego sezonu kiedy na Anoeta Madrytczycy wygrali 1:3.
Na pierwszy rzut oka można zaryzykować stwierdzenie, że Real Sociedad jest bez formy, bo przegrał 4 z ostatnich 5 spotkań. Ja jednak niekoniecznie się z tym zgodzę. Zagrali bardzo dobrą pierwszą połowę z Barceloną. Przegrali z Leganes na ich stadionie, co wcale nie jest wielką ujmą, bo popularne „Ogórki” są w formie. Porażka z Celtą Vigo też nie była katastrofą, bo na nią nie zasłużyli – gra lepsza niż wynik. No i przez mega błędy w defensywie, wręcz dziecinne, przegrali z Villarrealem 2:4. Ale dwa zdobyte gole mówią same za siebie, że w ofensywie nie było tak źle. Gdyby dopisało troszkę szczęścia, strzeliliby trzecią. Ogólnie w tych pięciu meczach mieli naprawdę trudnych przeciwników. To, jak wielką siłą w ofensywie jest Txuri Urdin potwierdzili sami tydzień temu ogrywając Deportivo aż 5:0. To był ich mecz! Na pewno Los Blancos nie pozwolą na tak dużą swobodę, ale pamiętajmy jak duże problemy ma obecnie drużyna Zidane’a. W tym sezonie czyste konta zaliczali głównie z drużynami o dwa poziomy słabszymi lub z ekipami grającymi defensywną piłkę, przy czym sami też nie wpakowali wiele goli. Oczywiście z małymi wyjątkami.
Dodatkowo są lekkie problemy kadrowe. Achraf w słabej formie. Na środku obrony prawdopodobnie zagra Ramos, który dopiero wraca po kontuzjach oraz Varane – o którego wszyscy się boją by znów nie wypadł przez uraz a przecież ma być zdrowy na mecz z PSG. No właśnie, w środę Los Blancos czeka pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, który będzie jednak nieco ważniejszy, niż ligowy. Prawdopodobnie dojdzie do kilku roszad. A pamiętamy występy większości rezerwowych Realu w Pucharze Króla… nie zachwycają.
Real gra w kratkę, po świetnym występie z Sevillą 5:0 pojechali na KMŚ odwalić kitę (co prawda wygrali, ale styl pozostawiał wiele do życzenia), po 7:1 z Deportivo przyszło 1:2 z Leganes. Po 4:1 z Valencią było 2:2 z Levante. A jeszcze wcześniej po 6:0 z APOELem były męczarnie na Santiago Bernabeu ze słabiutką Malagą (wygrana 3:2).
W ekipie gości nieobecny będzie Januzaj i Willian Jose. Po kontuzji wraca za to Agirretxe, więc nastąpi lekka zmiana taktyki, bo jest to inny typ napastnika od Williana. Sam nie stworzy akcji, ale potrafi lepiej wykorzystać sytuacje, które stworzą mu koledzy. Oby to potwierdził w tym meczu.
Obie strzelą @ 1,45