Wykorzystajmy pierwszy w tym sezonie piękny piąteczek – wreszcie sezon rozkwita. Dziś w La Liga aż 3 mecze, z czego pod lupę wybraliśmy dwa. Jest też… Bundesliga!
Hannover 96 – Borussia Dortmund 20:30
Nasz typ: zwycięstwo gości (1.63)
Po kiepskim sezonie Borussia powraca do korzeni. Zatrudniony latem Lucien Favre ma za zadanie wskrzesić w zespole chęć do ofensywnej gry, która będzie przynosić efekty w postaci wyników. Już pierwszy mecz ligowy z RB Lipsk (4-1) pokazał kierunek wyznaczony przez Szwajcara. Duża wymienność pozycji oraz szybka gra na jeden kontakt to znak firmowy nowej BVB. Również transfery pokazały, że działacze klubu chcą wrócić na szczyt. Thomas Delaney, Paco Alcacer czy przede wszystkim Axel Witsel z miejsca mają dodać drużynie jakości. Aby znów włączyć się do rywalizacji o mistrzostwo, trzeba ogrywać takie drużyny jak Hannover, którego przedsezonowe sparingi wypadły nieźle, inauguracja ligi również (1:1 z Werderem), ale generalnie jest to zespół trapiony wieloma problemami. Latem H96 opuścił kluczowy obrońca Salif Sane oraz dwóch atakujących – Felix Klaus i Martin Harnik. W grze drużyny widać brak jakości, który powinien być uwydatniony zwłaszcza na tle tak mocnego zespołu, jak Borussia.
Villarreal – Girona
22:00, Eleven Sports 2
Nasz typ: Wygrana gospodarzy (1,58)
Dwa tygodnie temu Villarreal przegrał na własnym stadionie z Realem Sociedad głównie przez mega błędy w defensywie – najprostsze jakie można sobie wyobrazić – niedokładne podania przy rozgrywaniu: raz obrońcy do bramkarza, drugi raz od obrońcy do obrońcy. Tydzień później do takich błędów już nie doszło i zespół zaliczył czyste konto na mega trudnym terenie Ramon Sanchez Pizjuan (0:0). W meczu tym byli drużyną delikatnie lepszą. A na pewno konkretniejszą (o ile można tak mówić o drużynie, która nie zdobyła gola). Girona przed tygodniem dostała cztery gole w plecy od Realu Madryt. Gdyby nastąpiło to w meczu wyjazdowym nie byłoby w tym nic nadto dziwnego. Ale u siebie?! Nowy trener – Eusebio Sacristan – będzie miał sporo pracy, zanim Girona znów zacznie walczyć o Ligę Europy, tak jak w poprzednim sezonie. Jego planom może przeszkodzić brak Portu, jednego z kluczowych zawodników drużyny, którym mocno zainteresowana jest Sevilla. Hiszpan w czwartek nie trenował z zespołem. Transfer nadchodzi wielkimi krokami. Drugi z podstawowych napastników poprzedniego sezonu – Cristian Stuani – póki co nie jest w optymalnej formie.
Getafe – Valladolid
20:00, Eleven Sports 2
Nasz typ: Poniżej 2,5 gola (1,50)
W poprzednim sezonie Getafe było trzecią najlepszą defensywą ligi. 13 straconych goli w 19 domowych meczach daje niesamowitą statystykę 0,68 straconego gola na mecz. Real, Barca, Atletico, Valencia – wszyscy mieli problemy, jadąc na Coliseum Alfonso Perez! Można by rzec: Małe Atletico Madryt. W pierwszej kolejce przegrali z Realem Madryt 0-2 na Santiago Bernabeu, i właściwie na taki wynik zasłużyli – nie pozwalali na ogrom sytuacji, ale też sami ich nie stwarzali. Tydzień później nie pozwolili Eibarowi (na Coliseum) oddać żadnego strzału lecącego w światło bramki! I dostrzegamy tu możliwość wystąpienia dosyć podobnych wydarzeń. Valladolid to w końcu drużyna, która przez dwie kolejki nie zdobyła gola. Raptem 2 strzały na inaugurację sezonu z Gironą. Tydzień temu w spotkaniu z Barceloną było ich trochę więcej, ale akcje z zagrożeniem bramkowym były maksymalnie… dwie! Po przyjściu Enesa Unala z Villarrealu (wypożyczenie) ofensywa drgnęła, widać było że Turek nie boi się oddawać strzałów. Jednak pamiętajmy jak trudno stworzyć sobie sytuacje bramkowe w meczu z Getafe. Barcelonę można było skontrować. Z Getafe taka taktyka będzie trudniejsza do zrealizowania, bo oni też uwielbiają oddać piłkę… i czekać.