Charlotte Hornets – Boston Celtics 01:00
Zaczynam od potyczki Hornets z Celtics. W sumie długo zastanawiałem się nad tym jaka linia na zawodnika będzie tutaj najlepsza, a w głowie miałem trzy propozycje. Ostatecznie padło na Tatuma. Wszyscy dobrze wiemy jak bardzo uniwersalnych zawodników w swojej drużynie posiada Brad Stevens, Tatum jest doskonałym przykładem takiego gracza, bo potrafi grać zarówno na trójce jak i czwórce. Dzisiaj pod nieobecność Browna, Ojeleye i Morrisa, Jason przynajmniej teoretycznie powinien dostać nieco więcej minut i wykorzystać to na swoją korzyść. Jak wiemy lub nie – jest to pierwszy sezon Tatuma w lidze i jako rookie spisuje się naprawdę bardzo dobrze. Dzisiaj matchup prawdopodobnie (w zależności od tego gdzie Tatum zacznie) na Williamsa, który wybitnym obrońcą nie jest i bez wątpienia Jason będzie miał nad nim przewagę samym atletyzmem. Linia 14,5 na Fortunie, tym bardziej pod nieobecność Browna czy chociażby Morrisa jest jak najbardziej ciekawa. Hornets powinni skupić się na wyłączeniu (przynajmniej w pewnym stopniu) Irvinga, a to byłaby kolejna fajna okazja żeby nam dzisiaj Tatum zapunktował. Uważam, że linia jest interesująca.
Typ: Jason Tatum over 14,5 punktów @1,82 Fortuna
Oklahoma City Thunder – Toronto Raptors 02:00
Po raz kolejny skupiam się na linii Stevena Adamsa. Dzisiaj rozegra spotkanie przeciwko Valanciunasowi i będzie to bez wątpienia dobry matchup dla 24-letniego Nowozelandczyka. Linia 13,5 punktów zarówno z Fortuny jak i STSa przekonuje do gry z kilku powodów: przede wszystkim vis a vis, o którym zresztą wspomniałem wyżej. Mam wrażenie, że Jonas słabo radzi sobie w obronie, tym bardziej ciężko mu będzie przy Adamsie, który jednak pod koszem jest bardzo aktywny. Druga kwestia to ograniczenie poczynań Westbrooka przez Lowryego – mam nadzieję, że Kyle przynajmniej w jakimś stopniu przeszkodzi Russelowi na tyle, ażeby ten zwyczajnie zajął się w większym stopniu asystami, loby do Adamsa mile widziane. Trzecia kwestia to zdecydowanie lepsza forma Stevena u siebie aniżeli na wyjazdach – zdobywa o prawie 3 punkty więcej na swoim parkiecie. Mam nadzieję, że Steven utrzyma dobrą formę i 14 punktów nie będzie dla niego wielkim problemem.
Typ: Steven Adams over 13,5 punktów @1,82 Fortuna/STS
Chicago Bulls – New York Knicks 02:00
Gracze Chicago Bulls są w niesamowitym gazie i nieprawdopodobne jest jaka przemiana dokonała się szczególnie w ich grze ofensywnej na przestrzeni tego miesiąca. Podopieczni Freda Hoiberga wygrali osiem z ostatnich dziesięciu ligowych spotkań, a minionej nocy drugi raz z rzędu w tym sezonie pokonali swojego rywala z Dywizji Centralnej – Milwaukee Bucks na ich terenie wynikiem 115-106. Tak dobre wyniki „Byków” są spowodowane przede wszystkim powrotem do zespołu Hiszpania – Nikoli Miroticia, który właśnie w starciu z Bucks rozegrał swój drugi najlepszy mecz w tym sezonie notując 24 oczka, 8 zbiórek i 1 asystę. Bardzo dobry mecz zanotował również Kris Dunn, który po kiepskim meczu z Boston Celtics, gdzie trafił tylko jeden rzut na dwanaście prób, wczoraj miał 20 punktów oraz imponujące 12 asyst. Po stronie Bucks najlepszy na parkiecie okazał się oczywiście Grek – Giannis Antetokounmpo z 28 punkami i 7 zbiórkami jednak to nie wystarczyło na wypoczętych i zmobilizowanych Bulls. Odkąd sześciokrotni mistrzowie NBA grają w pełnym składzie poprawa w ataku jest nieporównywalna z tym z początku sezonu, bo warto przypomnieć, że „Byki” byli na samym dnie w klasyfikacji drużyn pod względem gry w ataku. Od początku znakomitej serii zwycięstw Chicago notuje średnio 108,7 punktów na mecz, co jest szóstym osiągnięciem w całej lidze i w aż dziewięciu z dziesięciu poprzednich batalii przekraczali co najmniej 103 punkty w meczu. Dzisiejszym rywalem gospodarzy będzie dziewiąta drużyna Konferencji Wschodniej – New York Knicks z bilansem 17 zwycięstw i 16 porażek. Dobry bilans koszykarzy dowodzonych przez Jeffa Hornaceka niestety traci na wartości, gdy spojrzymy na mecze rozgrywane na obcym terenie. Nowojorczycy wygrali zaledwie dwa spotkania z dwunastu rozegranych na wyjazdach i w aż 11 z nich pozwalali swojemu przeciwnikowi na co najmniej 104 punkty w meczu, a ogólna średnia wyniosła 108 traconych oczek na mecz. Jeżeli spojrzymy na bezpośrednie pojedynki w United Center pomiędzy nimi to Chicago Bulls przekraczało 103 punkty w siedmiu meczach z rzędu, a ich pierwsze starcie w tym sezonie, które miało miejsce 10 grudnia skończyło się wygraną Bulls 104-102. Do póki gospodarze są w takiej formie i z łatwością pokrywają linie na sumę punktów drużyny to nie będę kombinował i proponuję linię 102,5 punktów Chicago Bulls.
Typ: Chicago Bulls powyżej 102,5 punktów @1,62 Fortuna
Minnesota Timberwovles – Denver Nuggets 02:00
Gra Minnesoty w ostatnich meczach wreszcie może się podobać i moim zdaniem właśnie „Wilki” są murowanym faworytem do gry w tegorocznych play-offach. Z meczu na mecz Timberwolves są coraz bardziej skuteczniejsi w ataku tak samo jak mamy to w przypadku Chicago Bulls. Podopieczni Toma Thibodeau triumfowali w siedmiu z ostatnich dziesięciu ligowych spotkań i są w serii czterech zwycięstw z rzędu. Dla Minnesoty będzie to pierwszy mecz rozgrywany przed własna publicznością po trzymeczowej batalii na obcych parkietach, z których wywieźli trzy triumfy w tym jeden właśnie z ich dzisiejszym rywalem – Denver Nuggets. Gospodarze dzisiejszego meczu pokonali Nuggets 21 grudnia 112-104, a następnie triumfowali w Phoenix 115-106 i w ostatnim meczu z Los Angeles Lakers 121-104. Ostatni mecz tu w Target Center miejscowi rozgrywali 19 grudnia i wówczas po bardzo wyrównanym starciu odprawili z kwitkiem siódme w Konferencji Zachodniej – Portland Trail Blazers 108-107. Rywal gospodarzy będzie dziś rozgrywał mecz „back to back” po rozbiciu u siebie Utah Jazz zeszłej nocy 107-83. W tym pojedynku jedno jest pewnie, że zarówno Minnesota jak i Denver są w dobrej formie, a dla Nuggets jest to istotne rewanżowe starcie za tą porażkę z 21 grudnia i do tego obie ekipy zagrają w swoim najlepszym zestawieniu. „Wilki” pokrywały linię 209 punktów w ostatnich siedmiu spotkaniach z rzędu oraz w ośmiu w poprzednich dziesięciu ligowych meczach, natomiast goście od trzech pojedynków grają mocno „underowo” jednak trzeba zauważyć, że grali oni z bardzo defensywnymi drużynami oraz z mocno osłabioną drużyną Golden State Warriors. W tym meczu tak jak i w poprzednim spodziewam się szybkiego tempa i dobrej skuteczności w rzutach z pola gry, dlatego moim typem na to spotkanie jest dodatnia liczba punktów.
Typ: Powyżej 209,5 punktów @1,62 Fortuna
Golden State Warriors – Utah Jazz 04:30
Mistrzowie NBA po porażce u siebie z Denver Nuggets odkupili winy w poprzednim meczu pokonując ich rywala z finału z poprzedniego sezonu czyli Cleveland Cavaliers 99-92. Pod nieobecność Stephena Currego, którego powrót przewidywany jest na nadchodzący weekend na parkiecie szalał nie kto inny jak Kevin Durant, który w bezpośredniej walce z Lebronem Jamesem znowu okazał się lepszy zdobywając 25 punktów i notując 3 asysty i 7 zbiórek. Król James rozegrał 40 minut zdobywając 20 oczek, 6 asyst i 6 zbiórek. Do współpracy Durantowi przyszedł z pomocą Klay Thompson z 24 oczkami i 4 trafionymi trójkami ( najwięcej w zespole ), a także D. Green ( triple-double, 12 punktów, 11 asyst i 12 zbiórek ). Mecz z „Kawalerzystami” w ten świąteczny dzień w NBA nie był przyjemny dla oka, a o skuteczności już nie wspominając. Goście zakończyli mecz z tragiczną 32% skutecznością w rzutach z pola gry, natomiast GSW z 46% co zaważyło o lekkiej przewadze gospodarzy w tym spotkaniu. Jeżeli spojrzymy głębiej w statystyki to niestety dla Cavs wyrównany wynik praktycznie do końca spotkania zawdzięczają tylko i wyłącznie swojej grze na dystansie ( 41,7% skuteczność i 15 trafionych trójek przy 10 trafieniach gospodarzy ). Przejdźmy jednak do tego meczu. Dzisiejszym rywalem Warriors będzie tragicznie wyglądająca drużyna Utah Jazz, która triumfowała w zaledwie dwóch spotkaniach na przestrzeni 10 ligowych pojedynków i nie wygrała na wyjeździe od czterech meczów z rzędu przegrywając po kolei z Cavaliers 100-109, Houston Rockets 99-120, Oklahomą 79-107 i w ostatnim meczu z Denver Nuggets 83-107. Dziś nadal Jazzmani nie skorzystają z pomocy Rudy Goberta oraz Dante Exuma, a pod znakiem zapytania stoi gra Raula Neto, natomiast GSW wystąpi w swoim najlepszym zestawieniu poza Stephenem Curry. Goście nie wygrali z Utah od czterech spotkań z rzędu i każde kończyło się ponad 10 punktowym zwycięstwem podopiecznych Steve’a Kerrego. Na ten moment gospodarze są w dużo lepszej formie i będą dziś grać w dużo lepszym składzie pod względem ofensywy i nie widzę tutaj dużych szans dla Utah w tym starciu, dlatego mój typ to wygrana GSW co najmniej 10 oczkami.
Typ: Golden State Warriors -9,5 @1,61 Fortuna