Toronto Raptors – Sacramento Kings 21:30
Zach Randolph i De’Aaron Fox nie zagrają dzisiaj przeciwko Raptors. Są to znaczące osłabienia, bo Randolph w tym sezonie przeżywa drugą młodość i gra naprawdę dobrze, a Fox jako rookie również rozgrywa przyzwoity sezon i można powiedzieć, że jest jednym z najjaśniejszych postaci w Kings, a takich szukać tam na próżno. Wracając jednak do tematu: Randolph rzucał naprawdę sporo, bo średnio oddawał 15 prób w meczu, do tego Fox ze swoimi siedmioma. Jest to czysto statystycznie ponad 20 rzutów, które teraz zostaną rozdzielone. No właśnie, ale między kogo? Na pewno na absencji skorzysta Hill, który powinien dostać nieco więcej minut. Swoje dołożyć powinien również Hield, natomiast ja skupię się na dość niskiej linii na Bogdana Bogdanovicia. Jego pierwszy sezon na parkietach NBA i można śmiało powiedzieć, że robi swoje. Rzuca na całkiem niezłej skuteczności (prawie 45% w przeciągu całego sezonu) i niecałe 40% w ostatnich 5 spotkaniach za „3”. Toronto z dwójki traci sporo punktów i bez wątpienia Bogdanović będzie miał okazję pomóc SAC dzisiaj. Siądzie na nim Lowry, który ma przeciętny sezon i nie gra w dalszym ciągu na swoim poziomie. Biorąc pod uwagę sytuację kadrową SAC, Bogdan powinien dzisiaj przejąć dowodzenie. W ostatnim meczu tych ekip rzucił 15 punktów, z czego zdecydowaną większość zza łuku, gdzie Raptors mieli z nim spore problemy. Dzisiaj liczę na powtórkę.
Typ: Bogdan Bogdanović over 9,5 punktów @1,82 Milenium
Detroit Pistons – Orlando Magic 22:00
Tutaj krótko, bo nie ma co się rozpisywać. Orlando sezon zaczęło bardzo dobrze żeby nie napisać znakomicie. Teraz jednak coś w nich pękło i są jedną z najgorszych drużyn w lidze, nic w tym temacie się nie zmienia i nie zanosi się żeby się miało zmienić. 4 porażki z rzędu i wizja kolejnej – nie jest wesoło. Na dodatek nie zagra dzisiaj Fournier oraz Gordon – dwie znaczące postaci w Magic. Pistons są w komfortowej sytuacji do tego, by tutaj zwyciężyć i to zdecydowanie. Moją propozycją na to spotkanie jest under punktowy Orlando. Po pierwsze osłabienia o których wspomniałem – Fournier z Gordonem to dwaj najlepiej punktujący zawodnicy w drużynie gości i ich brak oznacza sporą stratę. Siła ofensywna spoczywać będzie na przede wszystkim Simmonsie i Vuceviciu, który może mięć ciężko wytrzymać dziś bój z Dummondem. Jest jeszcze Payton, jednak strzelcem nazwać się go nie da. Mega ciężkie zadanie czeka Magic, tym bardziej, że Pistons w tym sezonie mają jedną z najlepszych defensyw ligii – tracą niewiele ponad 100 punktów na mecz. Tutaj przewiduję, że Orlando nie będzie nawet blisko setki – mają spore problemy w klubie i jeśli chcą dzisiaj wygrać, to muszą dać z siebie więcej niż 100%, a tego nie przewiduję.
Typ: Orlando under 99,5 punktów @1,6 Totolotek
Jeśli znajdę coś interesującego, to podrzucę jeszcze swoje propozycje na wieczorne spotkania – proszę obserwować post.