Z naszym cyklem „Kiedyś to było” doszliśmy już tak daleko, że coraz trudniej nam mówić o nim „kiedyś”. Co działo się w sporcie dokładnie dekadę temu? Tym razem zaczniemy… nie od piłki nożnej.

Siódmiak i rzut na pustaka

Pamiętacie ile sekund trwa „jedna Wenta”? Jakieś 14-15. Trener naszych szczypiornistów poprosił o czas, mówiąc do nich: „Jak wprowadzą siódmego zawodnika, to mają 15 sekund. Przerywać i mamy pustą bramkę. Tylko spokojnie, mamy dużo czasu”. Od najsłynniejszego rzutu w historii polskiej piłki ręcznej minęło 10 lat. Jest 30:30. Polacy muszą wygrać, Norwegowie również. Remis promuje… Niemców. Polacy przejmują piłkę, a na pustą bramkę rzuca Artur Siódmiak. Dzięki temu meldują się w półfinale mistrzostw świata. Później jesteśmy za słabi na gospodarzy – Chorwatów, ale zdecydowanie pokonujemy Duńczyków, zdobywając brązowy medal mistrzostw świata.

Nieosiągalna Barcelona

To w 2009 roku Andres Iniesta strzałem w okienko wprowadził Barcelonę do finału Ligi Mistrzów, a Didier Drogba wypalił wtedy do kamery, że to jest pier***na hańba. Gdyby zapytać fanów „The Blues”, to pewnie do dziś określają ten mecz jako największy skandal w historii Champions League. W finale Leo Messi zastygnął w powietrzu i nietypowym dla siebie sposobem – strzałem głową – pokonał Edwina Van Der Sara, a jego drużyna wygrała Ligę Mistrzów.
Barcelona wtedy była o poziom wyżej niż wszyscy. Real, który próbował iść na wymianę ciosów, skończył marnie. Wynik 2:6 na Santiago Bernabeu był olbrzymim ciosem dla „Królewskich”. Tym bardziej, że ostatniego gola, który ostatecznie ośmieszył i pogrążył Real, strzelił Gerard Pique, który akurat odważnie podłączył się do jednej z akcji ofensywnych.

Ostatnia edycja Pucharu UEFA

W 2009 roku odbyła się ostatnia edycja Pucharu UEFA, przed zmianą nazwy na Ligę Europy. Szachtar Donieck pokonał po dogrywce Werder Bremę. W pierwszym składzie ukraińskiego zespołu grał oczywiście Mariusz Lewandowski, u boku takich piłkarzy, jak Willian, Fernandinho czy Luiz Adriano. A ograli między innymi młodego Mesuta Oezila, dwójkę nieśmiertelnych – Claudio Pizarro i Naldo oraz „naszego” Sebastiana Boenischa.
Do 1/32, czyli etapu wiosennego, dotarł Lech Poznań. Pierwszy mecz na pewno kojarzycie z tego, że praktycznie nic nie było tam widać przez padający śnieg. „Kolejorz” przegrywał z Udinese 0:2, ale w końcówce doprowadził do remisu. Na pewno po tym dwumeczu pozostał niedosyt, bo poznaniacy prowadzili na wyjeżdzie 1:0. Wówczas w Pucharze UEFA grał Manchester City i PSG. Oba te zespoły zatrzymały się na ćwierćfinale.

Żałosny koniec Beenhakkera

Pewnie kojarzycie legendarny tekst – „Jezus Maria, jaki błąd Boruca”? Od tych słów Dariusza Szpakowskiego także minęło 10 lat. Później Polacy zagrali jeden z najgorszych meczów w XXI wieku, przegrywając 0:3 ze Słowenią w Mariborze.  Grzegorz Lato tak się wściekł, że totalnie nie po dżentelmeńsku, a wręcz po amatorsku, zwolnił Leo Beenhakkera za pośrednictwem mediów. Nieco wcześniej – w lutym – odnieśliśmy rekordowe zwycięstwo, pokonując San Marino 10:0. Kolejnym selekcjonerem został… Franciszek Smuda.

Siatkarski sukces

To był przedziwny siatkarski turniej. Dowiedzieliśmy się, że nie zagra Mariusz Wlazły. Później kontuzja wykluczyła Michała Winiarskiego, a na koniec Sebastiana Świderskiego. Straciliśmy swoich liderów, a na pozycji atakującego musiał zagrać z konieczności Piotr Gruszka. Ten eksperyment okazał się niesamowity, bo został on MVP całych mistrzostw. Wtedy też Europa bliżej poznała Bartosza Kurka. 21-latek godnie zastąpił kontuzjowanych, starszych kolegów, a później przez lata był podporą kadry narodowej.
Pod koniec roku w „walce stuleci”, jak ją nazwano, Tomasz Adamek nie dał szans Andrzejowi Gołocie.

Rok sportowych tragedii

2009 rok był tragiczny dla młodych sportowców. Robert Enke, o którym mówiło się, że będzie „jedynką” na nadchodzącym mundialu – popełnił samobójstwo, rzucając się pod pociąg. Enke okłamywał całe otoczenie, że czuje się coraz lepiej, w rzeczywistości tocząc ciężkie boje z własną głową. Po tym tragicznym wydarzeniu zaczęto zwracać większą uwagę na depresję w sporcie. Świetną książkę o bramkarzu i jego walce napisał Ronald Reng.
W wieku 27 lat niespodziewanie odeszła od nas złota medalistka z Sydney – Kamila Skolimowska, która zasłabła na jednym z treningów. Od tego czasu co roku odbywa się memoriał poświęcony pamięci o lekkoatletce. Choć zapewne niewielu z was interesuje się kolarstwem, warto wspomnieć także pewną historię. Dimitri De Fauw był belgijskim kolarzem, który podczas jednego z wyścigów spowodował wypadek Isaaca Gálveza. Hiszpan zmarł w drodze do szpitala. De Fauw próbował w kolejnych latach startować dalej, ale nie mógł się po tym pozbierać, mimo że przecież nie zrobił tego specjalnie. Obwiniał się o śmierć Galveza i w ostateczności odebrał sobie życie w 2009 roku, po trzech latach od feralnego wypadku.

Mistrzowie

Niewiele brakło, a sensacyjnym zwycięzcą Pucharu Konfederacji zostałaby reprezentacja Stanów Zjednoczonych, która w półfinale pokonała mistrza Europy – Hiszpanię. W finale prowadzili 2:0 z Brazylią, ale „Canarinhos” odrobili straty, jak przystało na mistrzów tych rozgrywek. W Niemczech za to para Grafite&Edin Dzeko dziurawiła kolejnych przeciwników, a Wolfsburg jedyny raz w historii sięgnął po mistrzostwo Niemiec. W Anglii trzecie mistrzostwo z rzędu zdobył Manchester United. Inter miał Zlatana i rozdawał karty w Serie A.