Mający apetyt na wysokie miejsce podczas tego mundialu w Katarze Urugwaj mierzył się z Koreą Południową. La Celeste stawiani w roli faworytów tego spotkania, rozpoczęli mecz dosyć niemrawo. Więcej, to Koreańczycy momentami prezentowali się przyjemniej dla oka i zwyczajnie groźniej. Koniec końców mecz zakończył się tak, jak raczej nie spodziewali się tego legalni bukmacherzy.
Do przerwy wyrównanie i ciekawie
Pierwsze 45 minut, mimo że bezbramkowe to nie zostawiło nas bez niczego. Obie ekipy szukały swoich sytuacji i naprzemiennie miały swoje okresy dominacji na boisku. Początkowo do ataku ruszyli Koreańczycy, jednak przez pierwszych 15 minut nie znaleźli oni dla siebie nic ciekawego w polu karnym rywali. Urugwaj natomiast szukał przechwytów w środku boiska i przy ich wykorzystaniu wyprowadzał szybkie kontry. Kilka z nich zapowiadało się naprawdę dobrze, jednak za każdym razem szwankowało ostatnie podanie.
Zapowiada się mecz niewykorzystanych "setek" ❌
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ▶️ https://t.co/56RFezTcXQ
__________#URUKOR 🇺🇾🇰🇷 • #Mundialove pic.twitter.com/cqIxXmcvEL— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 24, 2022
W późniejszej fazie pierwszej części meczu zarówno Korea, jak i Urugwaj znalazły dla siebie po jednej niezwykle groźnej sytuacji. Jako pierwsza okazję na zdobycie gola miała reprezentacja z Dalekiego Wschodu. Ui-jo Hwang był adresatem znakomitego podania z bocznego sektora pola karnego. Pozostawiony bez krycia oddał jednak niecelny strzał ponad poprzeczką, mimo że do bramki miał raptem kilkanaście metrów. Natomiast na kilka minut przed przerwą swoją szansę znalazł Diego Godin. Wyskoczył najwyżej do nadlatującej z rzutu rożnego piłki i oddał strzał głową. Piłka wylądowała jednak na słupku.
Sprawdź także typy na Francja – Dania.
Emocji ciąg dalszy
Druga połowa zaczęła się tak, jak wyglądała pierwsza. Dość energicznie z obu stron. Pół szansy miał Son, jednak nic z tego nie wyszło. Mniej więcej od tego momentu rosła optyczna przewaga Urugwaju. Niewiele brakowało, a zamieniłaby się ona na przewagę faktyczną, ponieważ pędzącego lewą flanką Darwina Nuneza udało się zatrzymać dopiero pod bramką. W 64. minucie jedna legenda Urugwaju zastąpiła na boisku drugą. Murawę opuścił Luis Suarez, a w jego miejsce pojawił się Edison Cavani.
Bentancurowi włączył się Zidane 😅
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ▶️ https://t.co/56RFezTcXQ
__________#URUKOR 🇺🇾🇰🇷 • #Mundialove pic.twitter.com/u1u6pO78Ko— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 24, 2022
Im dalej w drugą połowę, tym trudniej Koreańczykom było wędrować pod pole karne rywali. Urugwaj wychodził coraz wyżej i szybko przejmował piłkę w środkowej części boiska. Takie właśnie zagranie umożliwiło im bardzo szybko stworzyć zagrożenie. Cavani przechwycił piłkę, podał ją na lewą flankę do Nuneza, a ten zszedł na prawą nogę, oddał strzał w kierunku słupka… i niestety pudło. Niewiele brakowało, aby wyjść na prowadzenie w 81. minucie.
Kiedy zdawało się, że mecz ten powoli dotoczy się do ostatniego gwizdka, w piłkarzy wstąpiły nowe siły i przypomnieli sobie o strzałach z dystansu. Najpierw wysoki przechwyt piłki przez Urugwaj, podanie do Fede Valverde, a ten posłał rakietę ziemia-powietrze, która wylądowała na słupku koreańskiej bramki. Chwilę później poszedł szybki kontratak Korei, zakończony przez Sona strzałem z dystansu, jednakże piłka przeszła obok bramki.
W meczu jednak podział punktów, zadowolenie Koreańczyków i pewien niedosyt Urugwaju. Niemniej obie ekipy pokazały nam kawał dobrej piłki, a na kolejne mecze znajdziemy wiele propozycji w zakładce typy dnia.