Starcia między Manchesterem United a Liverpoolem rozgrzewają fanów angielskiej piłki do czerwoności już od wielu lat. W ostatnim czasie górą z tych pojedynków częściej wychodziła ekipa The Reds. Mecze te zazwyczaj są dość wyrównane i przewidywania kto zwycięży, nie należą do najłatwiejszych. Świadomość tego mają najlepsi bukmacherzy, którzy nie wskazują wyraźnego faworyta. Na papierze wydaje się nim być Liverpool, jednak jak w praktyce będzie to wyglądało, dowiemy się 24.10 o godzinie 17:30.
Czerwone Diabły z problemami
Zaledwie 2 zwycięstwa w ostatnich 5 spotkaniach. 8 bramek strzelonych, ale aż 9 straconych. Ten bilans nie napawa ani dumą, ani optymizmem fanów Manchesteru United. Początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera był bardzo obiecujący, jednak im dalej w las, tym więcej drzew. Porażki ligowe z Leicester, Aston Villą, czy West Hamem to nie powód do wstydu, ale materiał do poważnych przemyśleń dla trenera. Cristiano Ronaldo może dwoić się i troić w ataku, jednak wiadomo, że jeden piłkarz meczu nie wygra. A tak zdaje się w ostatnim czasie myśleć sztab szkoleniowy na Old Trafford. Zdecydowanie do poprawy jest gra formacji obronnej, której proste błędy kosztowały w wielu meczach utratę bramek, a co za tym idzie punktów.
W zupełnie innych nastrojach do tego starcia podchodzą piłkarze Liverpoolu, którzy w ostatnim czasie seryjnie wygrywają. Salah i Mane wydają się ścigać w nieoficjalnym wyścigu o najlepszego piłkarza października, a cuda w bramce wyprawia Alisson. Każda z formacji funkcjonuje jak dobrze naoliwiona machina, której zdarza się niekiedy lekko zgrzytnąć, jak w spotkaniu z Brentford. Na najważniejsze pojedynki sezonu The Reds wychodzą na boisko skoncentrowani i zdeterminowani do osiągania jak najlepszych rezultatów. Poza Manchesterem City do wyścigu o tytuł mistrzowski przystąpiła w tym sezonie Chelsea. Rywalizacja w górnej połowie tabeli zapowiada się zatem na pasjonującą.
Wielkim nieobecnym pojedynku z Liverpoolem będzie niewątpliwie Raphael Varane, który z powodu kontuzji nie wystąpił już w meczach z Leicester i Atalantą. Bez rosłego Francuza defensywa Manchesteru United nie prezentuje odpowiedniego poziomu. Strata Varane’a może być tym bardziej odczuwalna w meczu z tak silnym rywalem jak The Reds.
Poprzednie starcie na Old Trafford między tymi drużynami zakończyło się wynikiem 4:2 dla Liverpoolu. Fani The Reds i tym razem nie pogardziliby takim wynikiem. Zwłaszcza że Manchester City i Chelsea w tej kolejce pewnie wygrały swoje mecze i znajdują się w tabeli wyżej.
Manchester United – Liverpool Kursy
Niewielkim, ale jednak faworytem tego starcia jest Liverpool, na którego zwycięstwo kursy wahają się w granicach 2.25-2.30. Taki stan rzeczy nie dziwi, biorąc pod uwagę dyspozycję obu ekip. Typ na remis to aż 3.65, natomiast na wygraną Manchesteru United ok. 3.05. W styczniu tego roku Manchester United wygrał na własnym stadionie z Liverpoolem 3:2, jednak było to spotkanie 1/16 Pucharu Anglii.
Manchester United – Liverpool Typy Bukmacherskie
Analizując tego typu hitowe pojedynki, zwłaszcza w wykonaniu Liverpoolu, mecz może mieć dwa scenariusze. Pierwszy zakłada piłkarskie szachy z obu stron i wynik 0:0 po mało emocjonującym spotkaniu. Drugi wymianę ciosów po obu stronach, która może skończyć się wysokim rezultatem. Obu ekipom z różnych względów będzie wyjątkowo zależało na wygraniu tego starcia, więc bardziej skłaniam się ku dynamicznemu widowisku. Zwłaszcza że na Old Trafford powrócił Cristiano Ronaldo, o którego ambicji poeci mogliby pisać sonety. Mój typ to Obie drużyny strzelą gola z kursem 1.50 na Superbet. Bukmacher posiada kod promocyjny Superbet, z którego warto skorzystać podczas zakładania konta.
W znakomitej formie znajduje się ostatni Mohamed Salah, który regularnie strzela bramki i asystuje kolegom. Intuicja podpowiada mi, że Egipcjanin na Old Trafford postara się ze wszelkich sił zdobyć bramkę. Niewykluczone nawet, że więcej niż jedną. Mój typ to Salah gol w meczu z kursem 2.20.
Manchester United – Liverpool Transmisja
Transmisja spotkania rozpocznie się 24.10 o godzinie 17:30 na CANAL+ Sport.
[blok_bonus]