Derby Polski potężnie zawiodły kibiców zgromadzonych na stadionie Miejskim w Poznaniu. Ci, zamiast obejrzeć starcie dwóch silnych polskich drużyn, otrzymali dawkę walki w środku pola, kilku widowiskowych fauli i niezrozumiałych decyzji sędziowskich. To kiepski prognostyk przed bardzo ważnym starciem fazy grupowej Ligi Konferencji Europy między Lechem Poznań i Hapoelem Beer Sheva. W czwartek chcemy oglądać mistrza Polski, który nie boi się zagrać ofensywnie, zwłaszcza że rywal nie jest z najwyższej półki. 

Lech Poznań powoli wraca na szczyt?

Przyznam szczerze, że po kilku pierwszych kolejkach Ekstraklasy zwiastowałem szybkie zwolnienie z funkcji trenera Lecha Johna van den Broma. Holender wydawał się całkowicie zagubiony, a jego drużyna przynosiła wręcz wstyd Poznaniowi. Tamte problemy już dawno odeszły w zapomnienie, a Kolejorz, poza kiepskim meczem z Legią, znów pokazuje się z tej lepszej strony. Dobre odczucia spotęgowały dobre spotkanie przeciwko Villarrealowi, a także zwycięstwo w drugim meczu fazy grupowej nad Austrią Wiedeń. Piłkarze z Poznania udowodnili, że nie znaleźli się w europejskich pucharach przez przypadek i potrafią wygrzebać się z kryzysu, który na różnych etapach sezonu dopada niemal każdą europejską drużynę. 

Czwartkowy rywal Kolejorza w teorii jest najsłabszym w grupie. W teorii, bo wiemy, jak w przeszłości dla drużyn z Ekstraklasy kończyło się lekceważenie rywali. Hapoel prezentuje się w ostatnich tygodniach dość przyzwoicie i wcale nie musi być łatwiejszą do pokonania drużyną od Austrii Wiedeń. Rzadko przegrywa mecze i nie traci raczej zbyt wielu bramek. W ostatnich pięciu meczach przegrał zaledwie raz – w rywalizacji z Villarrealem. Żółta Łódź Podwodna wygrała wówczas na wyjeździe o włos 2:1. W wyjazdowych meczach drużyna z Izraela radzi sobie już jednak gorzej, o czym świadczą rezultaty osiągane przez nią w tym sezonie. 

W meczu z Hapoelem trener van den Brom wciąż nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Bartosza Salamona i Artura Sobiecha. 31-latek doznał uraz mięśnia przywodziciela pod koniec marca w meczu reprezentacji Polski ze Szkocją i od tamtego czasu wciąż nie udało mu się powrócić do pełni sprawności. Powrotu Salamona na boisko nie mogą się doczekać natomiast kibice Kolejorza. Środkowy obrońca był istotnym elementem drużyny w rundzie jesiennej ubiegłego sezonu. 

Lech – Hapoel kursy bukmacherskie

Kolejorz jest wyraźnym faworytem tego spotkania w oczach legalnych bukmacherów. Lech ma dużo wyżej wycenianą kadrę, a co za tym idzie, ma większy potencjał. Typ na zwycięstwo gospodarzy wynosi ok. 1.97, podczas gdy kurs na wygraną Hapoela Beer Sheva wynosi mniej więcej 3.70. Nieco niżej wyceniany jest w czwartkowym meczu remis. Wynosi on w przedziale między 3.40, a 3.60. 

Lech – Hapoel typy bukmacherskie

Jeśli Lech na poważnie myśli o wyjściu z grupy, to wygrana w meczu z Hapoelem u siebie jest obowiązkiem. Gospodarze mają po swojej stronie doświadczenie w europejskich pucharach, stadion pełen wiernych kibiców i mocniejszą kadrę. Jeśli to zbyt mało, to Kolejorz nie ma czego szukać w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy. Mój pierwszy typ: Wygrana Lecha z kursem 1.96. Jeśli nie macie konta u tego bukmachera, podczas jego zakładania koniecznie wykorzystajcie nasz kod promocyjny Totalbet. Dzięki temu uzyskacie dostęp do bonusu powitalnego bukmachera. 

Poza spotkaniem z Legią Warszawa, Lech regularnie strzelał w ostatnich meczach gole. Patrząc po pięciu poprzednich spotkaniach, jego dorobek to 10 bramek. Widać pod tym względem sporą poprawę względem poprzedniego sezonu. W dobrej dyspozycji jest Mikael Ishak. Szwed w tym sezonie w 16 meczach zanotował już 10 trafień, do czego dołożył również pięć asyst. To na nim w głównej mierze opiera się ofensywna gra Lecha, a jako że jest w niezłej formie, to spodziewam się dobrej postawy gospodarzy w tym aspekcie. Mój drugi typ: Lech Poznań Powyżej 1.5 gola z kursem 1.84. Poza tym, na naszej stronie internetowej znajdziecie wiele darmowych typów bukmacherskich na różne mecze. 

Lech – Hapoel transmisja

Mecz Lecha z Hapoelem dostępny będzie na kanałach telewizji publicznej, a konkretnie na TVP Sport. Oprócz tego spotkanie obejrzycie w Internecie na platformie Viaplay, która posiada na wyłączność prawa do transmisji meczów Ligi Konferencji Europy. 


Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek 6 października o godzinie 18:45.
Mecz odbędzie się na Stadionie Miejskim w Poznaniu.