Już jutro Polska zmierzy się z drużyną z Meksyku w towarzyskim meczu na Stadionie Energa Gdańsk. W piątek (10.11) potyczka z Urugwajem zakończyła się wynikiem 0-0. Pomimo niskiej rangi spotkania(mecz towarzyski), bezbramkowy remis pozostawił pewien niedosyt. Wiadomo było, że na zgrupowaniu zabraknie kluczowych zawodników, jednak mimo wszystko Polacy liczyli na lepszy wynik. Poniedziałkowy mecz jest więc okazją do zwycięstwa, jednakże patrząc na kurczącą się kadrę zawodników, będzie to ciężkie zadanie.

Tak jak pisaliśmy na Twitterze (link), w reprezentacji nie zagra wielu biało-czerwonych. Do Roberta Lewandowskiego, którego trener oszczędza przed meczami eliminacji MŚ, kontuzjowanego Michała Pazdana i Arkadiusza Milika dołączają kolejni zawodnicy. Nie zagra też Łukasz Piszczek i Sławomir Peszko, którzy wciąż przechodzą rekonwalescencje po odniesionych urazach. Ponadto po meczu z Urugwajem, decyzją Adama Nawałki zgrupowanie opuściły kolejne „Orły” –  Kamil Grosicki, Kamil Glik oraz Grzegorz Krychowiak. Argumentem selekcjonera dla tej decyzji jest raport medyczny, rozmowy z zawodnikami oraz duża intensywność meczów w ich klubach. Oczywiście zabraknie też Artura Boruca, który w piątek zakończył karierę w kadrze narodowej.

Na boisku nie zobaczymy zatem wielu kluczowych zawodników z pierwszego składu. To dobra okazja dla młodych piłkarzy, którzy będą mogli się wykazać w meczu z Meksykiem. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż trener Nawałka będzie musiał zmienić taktykę i postawić na „drugi garnitur”. Jak ta decyzja wpłynie na przebieg spotkania? Dowiemy się w poniedziałek