Eric Cantona był kapitanem Manchesteru United, który już samą obecnością na boisku napędzał innych do lepszej gry. Dodawał im pewności siebie. Postawiony kołnierzyk, siódemka na plecach, elegancka, ale i twarda gra – to zbudowało jego legendę na Old Trafford. Legendę piłkarza przedziwnego – lidera, aktora, poetę i autora słynnego kopniaka. Z wielkim respektem traktowali go członkowie słynnego pokolenia „Class 92”. Paul Scholes, David Beckham, bracia Phil i Gary Neville, Nicky Butt, Ryan Giggs – wszyscy oni patrzyli na Cantonę, jak na starszego brata. Oto jedna z anegdot Roya Keana, która pokazuje jakim kapitanem był King Eric.
Kiedy jeszcze nie było czegoś takiego, jak „prawa do wizerunku” – piłkarze na koniec sezonu dostawali skromne kwoty za występy w jakichś reklamach, eventach, czy innych tego typu rzeczach. Po jednym z sezonów piłkarze Manchesteru United zarobili dokładnie po 800 funtów za podobne usługi. Dla bardziej doświadczonych graczy – były to drobne. Dla dzieciaków z „Class 92” była to jednak spora suma, bo mieli jeszcze mleko pod nosem i dopiero zaczynali pukać do szatni seniorów. Zawodnicy postanowili się zabawić i wszystkie czeki wrzucili do kapelusza. Ten, którego czek zostanie wyciągnięty na koniec – miał zgarnąć całą sumę. Nie wszyscy młodzi zawodnicy wzięli w tym udział, bo 800 funtów to było dla nich dużo. Dwóch nastolatków – Paul Scholes i Nicky Butt – wrzuciło swoje czeki. Kto miał największe szczęście? Oczywiście Eric Cantona.
W sumie zarobił ponad 16 tysięcy funtów, wziął czeki i pojechał do domu. Był jednak największą gwiazdą United, więc w ogóle go to nie grzało. Bardziej chodziło o satysfakcję ze zwycięstwa. W następny dzień wszyscy podniecali się wczorajszym konkursem i zaczepiali Erica. Był już na to przygotowany. Spieniężył czeki i przywiózł do ośrodka całą kasę w gotówce. Przy obecności wszystkich – podzielił ją na dwie kupki. Wszyscy zastanawiali się – co tutaj jest grane, co on w ogóle wyprawia. Wszystko było doskonale przemyślane. Osiem tysięcy dla Paula Scholesa i osiem tysięcy dla Nicky’ego Butta. Cantona wypalił tylko: „Ci dwaj mieli jaja, żeby przyłączyć się do zabawy, chociaż wcale ich na to nie stać”.