Gracze Barcelony po zagwarantowaniu sobie tytułu w wygranym 4:2 spotkaniu z Deportivo La Coruna, oraz wygrywając Puchar Króla gromiąc 5:0 w finale Sevillę, mają przed sobą w tym sezonie tylko jeden cel – pozostać niezwyciężonymi. W 34 spotkaniach wygrali 26 razy i zremisowali 8, ale nie przegrali ani razu.
Barcelona nie ma się co martwić dopóki jest jeden człowiek – Leo Messi. Jego wkład w drużynę jest niezaprzeczalny i fundamentalny. Udział w 44 na 87 bramek to tylko dowód statystyczny pokazujący uzależnienie Barcelony od Messiego, co jest zarówno zbawieniem jak i niebezpieczeństwem.
Real Madryt w tym sezonie raz po raz konsekwentnie udowadniał, że mecze w Primera Division są dla nich równie interesujące co odcinek 2497 Mody na Sukces. Wielokrotnie grali na pół gwizdka z zaciągniętym hamulcem ręcznym, niczym nasycone koty zobowiązane do publicznych występów, goniące za nazbyt ruchliwymi myszami. Zadziwiające, że pomimo jawnego olewania rozgrywek ligowych, nadal mogą ukończyć ten sezon na drugim miejscu, naturalnie jeśli pokonają Barcelonę i wygrają pozostałe 3 mecze, w ramach treningów do finału Ligi Mistrzów.

Strategia Ernesto Valverde w tym sezonie była prosta – zdobyć La Liga. Barcelona w lidze to istny taran. W ostatnich 6 meczach wygrali 4 razy i zremisowali tylko 2. W meczach domowych na ostatnie 10 gier wygrali 9 razy, bilans bramkowy 23:4 – lecz w 3 ostatnich starciach tracili po jednej bramce.

W drużynie Realu zabraknie kontuzjowanych Isco i Carvajala i prawdopodobnie Varane’a, więc może być mały problem w defensywie.

Mecze El Clasico to zawsze widowisko wyjątkowe, niosące za sobą gigantyczny ładunek emocjonalny w kibicach na całym świecie. Te 90 minut, w którym ścierają się ze sobą drużyny z absolutnego światowego topu, to najczęściej reklama futbolu w najczystszej postaci.

Podsumowując, Barcelona wygrała 26 z ostatnich 28 domowych meczów w La Liga. Na ostatnie 25 meczów aż 22 kończyły się wynikami over 2.5 gola. Gracze z Katalonii trafili przynajmniej 2 bramki w 26 na 28 meczów domowych. Real Madryt jest niepokonany w 23 na 25 ostatnich grach na wyjeździe. W 13 na 16 ostatnich meczach trafili przynajmniej 2 razy do bramki przeciwnika.

W tym meczu obie ekipy mają o co grać, nawet jeśli dla jednych jest to „jedynie” prestiż i trening przed finałem Ligi Mistrzów, a dla drugich zapis w annałach historii, jako niepokonany mistrz w sezonie La Liga 2017/18. Maksymalnie skoncentrowana na lidze Barcelona, i Real Madryt myślący głównie o Champions League, a szale w każdym momencie na korzyść Katalończyków może przechylić dzięki swojej magii on:

Ostatnie El Clasico Andresa Iniesty

Dla Iniesty niedzielne El Clasico będzie 38 w karierze. Jego obecny bilans to 16 wygranych, 9 remisów oraz 12 porażek. W tych spotkaniach zdobył 3 bramki i zaliczył 8 asyst.

Bezpośrednia rywalizacja

Pierwsza statystyka, która rzuca się w oczy to duża ilość goli. Biorąc pod uwagę spotkania od 2010 roku, a było ich 30, aż w 25 padł „BTTS”, czyli oba zespoły strzelały co najmniej po jednym golu. Natomiast w ciągu ostatnich pięciu lat na 16 spotkań BTTS wpadał 14-krotnie. Wyjątkami były dwa zwycięstwa Barcelony – 0:4 oraz 0:3 z obecnego sezonu. Przy czym śmiało trzeba przyznać, że Królewscy w grudniu zasłużyli na jedno trafienie w pierwszej połowie.
Spróbujmy zagrać oczywisty typ na BTTS po kursie 1,37. Tak w sam raz do dłuższej tasiemki.

Hernández Hernández sędzią na El Clasico!

Nie jest to szczęśliwy sędzia dla Królewskich:
Sezon 2017/18 czerwona kartka dla Marcelo z Levante
Sezon 2016/17 czerwona kartka dla Ramosa w El Clasico
Sezon 2015/16 czerwona kartka dla Ramosa w El Clasico
Sezon 2014/15 czerwona kartka dla Ronaldo z Cordobą

Ramos vs Barcelona

Odkąd Sergio Ramos występuje w Realu Madryt, otrzymał już 5 czerwonych kartek w meczach z Barceloną. Przypomnijmy sobie też sytuację z ostatniego meczu, w którym Hiszpan miał prawo ujrzeć czerwony kolor po niesportowym zachowaniu – uderzenie ręką w głowę Suareza. Według wielu był to umyślny atak. Sergio puściły nerwy. Nie pierwszy i nie ostatni raz, jak pamiętamy. Miał jednak szczęście i sędzia zdecydował się ukarać go jedynie żółtym kartonikiem. Naszym zdaniem warto wziąć pod uwagę zakład na żółtą kartkę Sergio Ramosa po kursie 2,10 na Totolotku. Jeśli znajdziecie, śmiało można próbować czerwoną stricte dla Ramosa. W grudniu na taki zakład legalny bukmacher LVBET oferował kurs ponad 15!… i gdyby nie błędna decyzja sędziego, zakład zostałby rozliczony na plus! Takiego zakładu póki co legalni bukmacherzy jeszcze nie oferują, ale prawdopodobnie któryś z nich wystawi to na kilka godzin przed meczem.

Jednego możemy być pewni – kontrowersji nie zabraknie. Czy to po jednej, czy to po drugiej stronie. Miłego oglądania!