Odpadnięcie z Ligi Mistrzów było dla Chelsea Londyn poważnym ciosem. Podopieczni Thomasa Tuchela marzyli o obronie wywalczonego przed rokiem trofeum i byli bardzo bliscy odwrócenia losów dwumeczu z Realem Madryt. Nie udało się, dlatego The Blues mogą skupić się teraz na Premier League i walce o puchar Anglii. Najbliższym rywalem ligowym będą kanonierzy, którzy mocno obniżyli w ostatnim czasie loty. Derby jak wiemy, rządzą się jednak swoimi prawami, dlatego spodziewamy się pasjonującego widowiska. 

Kanonierzy ostatnio pudłują

Trzy porażki z rzędu i spadek na szóste miejsce w tabeli. Arsenal fatalnie wszedł w kwiecień i kibice zaczynają się już mocno niecierpliwić, kiedy wreszcie nastąpi przełamanie. Kanonierzy w niczym nie przypominają przebojowej drużyny, która w marcu regularnie wygrywała i wspięła się już na ikoniczne czwarte miejsce w Premier League. W ostatnich trzech meczach zdobyli oni tylko jedną bramkę, w konfrontacji z Brighton. Z tak kiepską formą strzelecką trudno walczyć o zwycięstwa. W derbach napastnicy Arsenalu będą mieli naprzeciwko siebie będących w dobrej formie Ruedigera i Christensena, więc tym ciężej może być im zdobyć bramkę. 

W meczu rewanżowym z Realem Madryt zobaczyliśmy dużo lepsze oblicze Chelsea, aniżeli przed tygodniem. The Blues zagrali na wysokiej intensywności i byli skuteczni pod bramką rywala. Nie udało im się zachować w kluczowych momentach koncentracji, co kosztowało awans. Trudno nie odnieść wrażenia, że podopieczni Thomasa Tuchela nie oszczędzali się nieco w półfinałowym meczu pucharu Anglii z Crystal Palace. Zdawali sobie sprawę, że jest to rywal o klasę niżej i niskim nakładem sił są w stanie wygrać, jak też się stało. Arsenal nawet bez formy będzie dużo trudniejszym przeciwnikiem, na którego należy wyjść skoncentrowanym.

W najbliższym meczu w barwach Chelsea zabraknie kontuzjowanych Caluma Hudson-Odoia i Bena Chilwella. Niepewny wydaje się stan zdrowia Mateo Kovacicia, który opuścił boisko w meczu z Crystal Palace już w pierwszej połowie z powodu urazy kostki. Poważniejsze straty po stronie Arsenalu. Mikel Arteta będzie musiał poradzić sobie bez najlepszego strzelca zespołu – Alexandre Lacazetta, który jest chory. Poza nim zabraknie też Thomasa Parteya i Kierana Tierneya.

Chelsea Londyn – Arsenal Kursy Bukmacherskie

Ze względu na prezentowaną formę, a także sytuację kadrową, faworytem najlepszych bukmacherów w tym meczu jest Chelsea Londyn. Kursy na zwycięstwo gospodarzy wynoszą ok. 1.90. Typ na remis wyceniany jest już na 3.60. Arsenal co prawda wygrał trzy z ostatnich pięciu meczów przeciwko The Blues, ale obecnie nie przemawiają za nim żadne argumenty. Kurs na wygraną Kanonierów wynosi 4.30.

Chelsea Londyn – Arsenal Typy Bukmacherskie

Szanse na dogonienie Liverpoolu w lidze są marne, ale próbować trzeba. Z tego, chociażby względu, poza aspektem prestiżu, piłkarzom Chelsea będzie zależało na pokonaniu odwiecznego rywala. Indolencja w ofensywie Arsenalu jest obecnie na tyle duża, że nie przewiduję, żeby miał on zaskoczyć i zdobyć na Stamford Bridge wiele goli. Typuję: Obie drużyny strzelą gola/Nie z kursem 1.85 na forBet. Jeśli nie macie jeszcze konta u tego bukmachera, koniecznie załóżcie je z naszym kodem promocyjnym forBet.

Podopieczni Tuchela strzelają wiele bramek. Pod tym względem zajmują w lidze trzecie miejsce za Manchesterem City i Liverpoolem. W ostatnich 5 spotkaniach z Arsenalem nie obserwowaliśmy jednak zbyt wielu bramek z ich strony. W derbach Londynu zazwyczaj nie pada zbyt wiele bramek i biorąc pod uwagę nierówną formę strzelecką Wernera i Lukaku nie spodziewam się, żeby ta tendencja miała się nagle zmienić. Bezpiecznie typuję: Podwójna szansa + Liczba goli – Chelsea/X i Poniżej 4.5 gola z kursem 2.00

Chelsea Londyn – Arsenal Gdzie Oglądać?

Transmisja spotkania dostępna będzie na antenie CANAL+Sport 2. Początek w środę o godzinie 20:45.


Spotkanie zostanie rozegrane na Stamford Bridge w Londynie.
Na naszej stronie internetowej w zakładce Typy Dnia.