Mimo że 8. kolejka Bundesligi stoi pod znakiem Bayernu i Borussii (jak w większości kolejek), to te mecze odpuścił jeśli chodzi o typowanie. Sprawdźcie co przygotowałem:

 

Bayer Leverkusen – Hannover, 15:30
Propozycja: Bayer wygra, 1,53, Fortuna

Bayer Leverkusen mozolnie wygrzebuje się z kryzysu. Po fatalnym starcie sezonu „Aptekarze” wygrali dwa mecze z rzędu (1:0 z FSV Mainz i 2:1 z Fortuną Duesseldorf), a potem przegrali 2:4 z Borussią Dortmund. To spotkanie w wykonaniu piłkarzy Heiko Herrlicha było jednak co najmniej dobre i, co najważniejsze, na właściwym poziomie funkcjonowała ofensywa. Tuż przed przerwą reprezentacyjną Bayer zremisował 0:0 we Freiburgu i choć wielu ekspertów spodziewało się, że szkoleniowiec nie przetrwa do kolejnego meczu, działacze zdecydowali się jednak dać mu jeszcze jedną szansę. Tym samym Herrlich, jeśli wciąż chce kontynuować pracę na BayArena, musi pokonać Hannover 96. Okoliczności do tego są idealne, bowiem w coraz wyższej formie są zawodnicy odpowiadający za strzelanie goli, prawdziwym liderem zespołu został Kai Havertz, a i rywal nie będzie wymagający. Podopieczni Andre Breitenreitera wygrali tylko jeden mecz z dotychczasowych siedmiu (3:1 ze Stuttgartem), a wcześniej zanotowali serię porażek: między innymi 1:4 we Frankfurcie, 1:3 z Hoffenheim czy 0:2 w Norymberze. Różnica jakościowa między tymi zespołami jest ogromna i ciężko będzie gościom o jakąkolwiek zdobycz punktową.

 

FC Nuernberg – TSG Hoffenheim, 15:30
Propozycja: powyżej 2,5 gola, 1,58, Fortuna

Beniaminek z Norymbergi nadał lidze sporo kolorytu. Zawodnicy z południa Niemiec prezentują formę, która – jeśli chcieć ją rozpisać na wykresie – przypomina siniusoidę. Fani przeżywają bowiem prawdziwą huśtawkę nastrojów. Ostatnie mecze FCN to zwycięstwo 2:0 z Hannoverem, porażka 0:7 z Borussią Dortmund, ogranie 3:0 Fortuny Duesseldorf oraz… przyjęcie aż sześciu goli od Lipska. Następny mecz znów zapowiada się wesoło, bowiem rywalem będzie grające ofensywny futbol Hoffenheim. Ofensywny, a przy tym charakteryzujący się brakiem jakości w tyłach, co jest też wypadkową wielu kontuzji w zespole z Sinsheim. Szkoleniowiec Julian Nagelsmann nie potrafi zapanować nad chaosem w obronie, wskutek czego spośród ostatnich pięciu występów „Wieśniaków”, aż w czterech padło powyżej 2,5 bramki. Wygląda na to, że tym razem nie będzie inaczej i kibice, którzy zgromadzą się na Max-Morlock-Stadion, obejrzą kolejny festiwal strzelecki.

 

Augsburg – RB Lipsk, 15:30
Propozycja: obie drużyny strzelą gola, 1,51, Fortuna

Topornie rozpoczęli ten sezon piłkarze z Lipska. Latem zespół przejął na rok Ralf Rangnick i wymagał od piłkarzy, by grali na wskroś ofensywnie, agresywnym pressingiem, szybko odbierali piłkę rywalom i finalizowali ataki. Początkowo się to jednak nie sprawdzało, a szkoleniowiec narzekał na piłkarzy, którzy olali wakacyjne założenia i powrócili do klubu z nadwagą. To w szczególności tyczyło się obrońców, którzy przy takim pomyśle na grę muszą oddalać się od własnej bramki, grać wysoko i szybko przechwytywać piłkę. Gdy jednak zawodnikom udało się dojść do optymalnej dyspozycji, zaczęli grać jak z nut. W ostatnich tygodniach, po remisie 1:1 z Eintrachtem Frankfurt, pokonali 2:0 Stuttgart, 2:1 Hoffenheim i aż 6:0 RB Lipsk. Zadowalające działaczy są oczywiście wyniki, ale i styl który przyciąga na stadiony tłumy kibiców. Efektowny, finezyjny, przyjemny dla oka. „Byki” są w formie, a tym razem na ich przeszkodzie stanie mała rewelacja tego sezonu, czyli Augsburg. Jeden z najbiedniejszych klubów Bundesligi dzielnie spisuje się w bojach z bogatszymi przeciwnikami i po siedmiu kolejkach zajmuje dziesiątą pozycję. Zawodnicy Manuela Bauma pokazują jednak, że nie tylko defensywa im w głowie – jednego gola strzelili przeciwko Bayernowi, trzy przeciwko Borussii Dortmund i aż cztery Freiburgowi. Jeśli więc obie drużyny nie straciły w trakcie dwutygodniowej przerwy wigoru, to bramki powinny posypać się jak z rękawa.

 

Schalke 04 – Werder Brema, 18:30
Propozycja: poniżej 2,5 gola, 1,88, Fortuna

„Musimy wrócić do korzeni” – powiedział kilka tygodni temu Domenico Tedesco, który szukał wyjścia z kryzysu jego zespołu. Schalke rozpoczęło rozgrywki aż od pięciu porażek z rzędu i dopiero po deklaracji niemieckiego szkoleniowca z włoskimi korzeniami, wicemistrzowie Bundesligi powrócili do stylu gry, który w poprzednim sezonie dał im upragniony awans do Ligi Mistrzów. Teraz piłkarze „Die Koenigsblauen” skupiają się więc na defensywie, przede wszystkim myślą o tym, jak nie stracić gola, a swoich okazji szukają w kontratakach. To przynosi oczekiwany skutek – tuż przed przerwą reprezentacyjną pokonali 1:0 Mainz, 1:0 Lokomotiw Moskwa i 2:0 Fortunę Duesseldorf. I nawet tak usposobiony ofensywie zespół jak Werder może mieć problemy ze złamaniem bardzo mocnego bloku defensywnego gospodarzy. Zawodnicy Floriana Kohfeldta w ostatnim meczu wygrali 2:0 z Wolfsburgiem, lecz wcześniej przegrali 1:2 w Stuttgarcie. Nieco pechowo, bo około godzinę grali w osłabieniu. Tak czy owak nie zapowiada się, by Schalke zdecydowało się nagle otworzyć i śmielej atakować rywala. Kibice znów mogą spodziewać sie kunktatorskiej gry skalkulowanej na mała liczbę straconych bramek.

 

Hertha BSC – SC Freiburg, 15:30
Propozycja: Hertha wygra, 1,85, Fortuna

Zaskakujące dobrze spisuje się w tym sezonie Hertha BSC. Piłkarze „Starej Damy” dotychczas kojarzeni byli z niezwykle topornym, opartym na taktycznej dyscyplinie i organizacji gry. Teraz jednak szkoleniowiec Pal Dardai dał podopiecznym nieco więcej luzu, co przynosi zaskakująco dobre efekty. Mało kto spodziewałby się bowiem, że stołeczni po siedmiu meczach będą z dorobkiem 14 punktów zajmować piąte miejsce, a w pokonanym polu pozostawią nie tylko Borussię Moenchengladbach (4:2), ale i Bayern Monachium (2:0). W ostatniej kolejce Hertha zremisowała jednak 0:0 z Mainz, a szansę powrotu na zwycięski szlak otrzyma w domowym meczu z Freiburgiem. Zawodnicy z Olympiastadion mają spore szanse na wygraną – zagrają przed własną publiką, a ich rywalem będzie jeden z gorszych zespół w lidze. W ostatnim meczu Freiburg zremisował 0:0 z Bayerem Leverkusen, lecz wcześniej dał się rozbić Augsburgowi aż 1:4. Nie bez kozery piłkarze Christiana Streicha są wśród głównych faworytów do spadku z ligi.

 

Borussia Moenchengladbach – FSV Mainz
Propozycja: Borussia wygra, 1,60, Fortuna

Terminarz Borussii Moenchengladbach na starcie sezonu nie napawał optymistycznie kibiców „Źrebaków”. Piłkarze Dietera Heckinga wzorowo jednak przeszli tę „ścieżkę zdrowia”. 2:0 z Bayerem Leverkusen, 2:1 z Schalke, 3:1 z Eintrachtem i w końcu… 3:0 z Bayernem Monachium i to na Allianz Anrea! Zawodnicy z Borussia-Park znajdują się w kapitalnej dyspozycji i zajmują trzecie miejsce w stawce z dorobkiem mając na koncie aż 14 punktów. Teraz zmierza się z ósmym Mainz, które wysoką lokatę zawdzięcza wyłącznie dobremu początkowi. W ostatnich tygodniach zawodnicy Sandro Schwarza pogrążyli się bowiem w kryzysie i spośród czterech meczów nie wygrali ani jednego – zremisowali między innymi z Herthą, przegrali z Schalke i podzielili się punktami z Wolfsburgiem. To więc idealna okazja dla Gladbach, by utrzymać dystans do czołówki albo wręcz go skrócić. Zwłaszcza, że do liderujących dortmundczyków tracą tylko trzy gole.

 

Do nowego filmu na Youtube wybrałem dwa typy, które uznałem za najlepsze. Czy takie faktycznie będą? Śledźmy poczynania „moich zespołów” na kanale Youtube

Autor analiz: Marcin Borzęcki