Ostatnia kolejka była dla bukmacherów wspaniała. Niewielu spodziewało się, że Bournemouth zmiecie z powierzchni ziemi Chelsea czy tego, że Newcastle zamiesza w walce o tytuł i pokona Manchester City. Punkty na własnym boisku ze słabszymi zespołami straciły też Liverpool i Manchester United. W tej kolejce Manchester City zmierzy się na Etihad Stadium z Arsenalem, Czerwone Diabły zagrają na wyjeździe z Leicester, które świetnie zaprezentowało się na Anfield.

Tottenham – Newcastle, sobota 13:30
Propozycja: Newcastle strzeli gola, 1,89 – Fortuna

Wygrana z Manchesterem City 2:1, wcześniej 3:0 z Cardiff, pobicie wstydliwego rekordu transferowego, jakim był… Michael Owen, opuszczenie strefy spadkowej. Fani Newcastle wracają ostatnio z roboty z uśmiechem i częściej całują żony po przekroczeniu progu. Miguel Almiron to nowy piłkarz Srok, który dołączył do zespołu za 21 milionów funtów. 13 goli i 11 asyst w ostatnim sezonie MLS. Kontuzjowani w Tottenhamie są: Alli, Davies, przede wszyskim Kane, nie wiadomo czy zagra Son. Newcastle dopiero pierwszy raz w tym sezonie pokonało rywala z TOP6, ale ich postawa pozwala śmiało myśleć, że zagrożą bramce Llorisa. Tottenham w ostatnich 5 meczach – 4 razy tracił gola – z Watfordem, Manchesterem United, Fulham i trzy z Wolverhampton.

 

Crystal Palace – Fulham, sobota 16:00
Propozycja: obie drużyny strzelą, 1,79 – LVBET, Fortuna

Drużyna Fulham pod wodzą Claudio Ranieriego miała poprawić grę defensywną. Owszem, udało im się tego dokonać, ale nie w takim stopniu, jak oczekiwano, ponieważ nadal tkwią w strefie dennej jeziora. Sytuacja nie jest tak tragiczna, jak w Huddersfield, ale Fulham musi częściej grać tak dobre mecze, jak ostatnio z Brighton, gdzie wygrali 4:2. Nadal mają najwięcej straconych bramek w lidze – aż 53, co daje średnią 2,20 na mecz. Crystal Palace miewa szalone mecze, jak ten z Liverpoolem czy Manchesterem City. Orły kompletnie nie potrafią ustabilizować formy. Kto tutaj zwycięży? Też chciałbym to wiedzieć, Stefan. Okazji w każdym razie brakować nie powinno.

 

Burnley – Southampton, sobota 16:00
Propozycja: obie drużyny strzelą, 1,78 – LVBET

W ostatnich 10 meczach Southampton – aż 9 razy padał typ „obie strzelą”. Jedyne 0:0 miało miejsce na Stamford Bridge, gdzie Święci zajęli się głównie przeszkadzaniem. Po wywaleniu Marka Hughesa i zatrudnieniu Ralpha Hasenhüttla ogląda się ten zespół z większą przyjemnością. Zarówno Southampton, jak i Burnley mają 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. Obie te ekipy przez jakiś czas gniły jak nieświeże jabłka na tacy w kuchni. Wyszli jednak z kryzysu. Podopieczni Seana Dyche’a są niepokonani od 5 spotkań ligowych (3 wygrane, 2 remisy), a Święci od 4 (2 wygrane, 2 remisy). Będzie to spotkanie drużyn, które zanotowały wzrost formy. Obu zespołom zależy na tym, żeby jeszcze bardziej oddalić się od niebezpiecznego, 18. miejsca. Dyche i Hasenhüttl to trenerzy nominowani do nagrody za styczeń.

 

Chelsea – Huddersfield, sobota 16:00
Propozycja: Chelsea wygra z handicapem (-1), 1,61 – Fortuna

Na kim najlepiej się odkuć? Na zespole, który już od jakiegoś czasu macha do Premier League, jak drużyny do widzów w Familiadzie. Jeśli trzech twoich najlepszych strzelców ma kolejno w lidze: trzy bramki, dwie i dwie, to tak jakbyś rzucał pestkami w radziecki czołg T-55. Trochę prywaty – w jednych z pierwszych analiz ciągle powtarzałem, że Huddersfield to kadrowo pierwszy zespół do spadku i przypuszczenia się spełniły. 12 punktów straty do bezpiecznego miejsca. Tylko dwa wygrane mecze ligowe. 12 ostatnich meczów – 11 porażek i jeden remis. Warto tu grać nawet na odważniejszy handicap, bo Chelsea będzie chciała podbić morale na ligowych frajerach.


GRAJ PREMIER LEAGUE BEZ PODATKU NA LEGALNYM BUKMACHERZE LVBET

W piątek, sobotę, niedzielę oraz poniedziałek (1-4 lutego) LVBET dorzuca +14% do wygranych za zakłady postawione w aplikacji na 25. kolejkę Premier League

  • Promocja dotyczy zakładów typu: zakłady przedmeczowe, zakłady na żywo, kupony pojedyncze, kupony kombi w obrębie meczów 1. ligi angielskiej w dniach 02.02 – 04.02.2019.
  • Zakłady postawione na jakiejkolwiek innej wersji strony lvbet.pl niż aplikacja mobilna nie biorą udziału w promocji.
  • Zakłady za środki bonusowe nie biorą udziału w promocji.

 

Jeśli nie posiadasz konta na LVBET, odbierz na start darmowe 20 PLN -> ODBIERZ TERAZ


Cardiff – Bournemouth, sobota 16:00
Propozycja: Joshua King strzeli gola, 3,20 – LVBET

Fenomen Wisienek polega na tym, że jeśli już poczują, że rywal jest poważnie zraniony, to nie ma nawet mowy, żeby pomyśleli: „no dobra, to poklepiemy sobie na 50%, jak już prowadzimy”. Chelsea leżała już na deskach, ale dostawała kolejne ciosy kolanami w gębę. Eddie Howe może przegrać 0:4 z Burnley, ale i wygrać 4:0 z Chelsea. Joshua King znakomicie zastąpił Calluma Wilsona. Pięć strzałów i dwie bramki, w obu sytuacjach ustawiony tak, że dołożył tylko nogę. Z West Hamem także trafił do siatki dwie kolejki temu. Howe nie posadzi na ławce gracza w takiej formie. Cardiff akurat pozwala prowadzić grę rywalom, ma najniższe posiadanie piłki w lidze. Warto po takim wysokim kursie stawiać na gola Nowega.

 

Leicester – Manchester United, niedziela 15:05
Propozycja: obie drużyny strzelą, 1,65 – Totolotek

Manchester United nie strzela już z kapiszonów. Zdobyli co najmniej bramkę w 15 ostatnich meczach z rzędu, a Leicester City trafia do siatek największych ligowych zespołów – dwa razy pokonali Edersona, dwa razy Alissona, wcześniej strzelili gola na Stamford Bridge, na Emirates. Czerwone Diabły wyszarpały remis z Burnley. Mimo totalnej dominacji i aż 28 strzałów na bramkę Heatona, dali się dwa razy zaskoczyć gościom. W TOP 10 tylko Bournemouth ma więcej straconych bramek. Leicester z kolei mocno postraszyło samego lidera i z Anfield, przy większym szczęściu, mogli nawet wywieźć trzy punkty. Jeśli będą grać znów tak odważnie, to De Gea pobrudzi sobie mocno rękawice.

 

Manchester City – Arsenal, niedziela 17:30
Propozycja: Manchester City prowadzenie do przerwy, 1,66 – LVBET

Dużo pisało się o bardzo słabych pierwszych połówkach Kanonierów. Prześledźmy dokładnie ich status bramkowy: 20 goli z 33 straconych w pierwszych połowach, ledwie 3 prowadzenia do przerwy, 15 remisów i 6 wyników w plecy. Manchester City lubi od pierwszych minut narzucać wysokie tempo – 34 gole strzelone w pierwszych połowach, a 29 w drugich. Wniosek jest taki, że gospodarze od razu powinni przycisnąć Arsenal, który budzi się w wielu spotkaniach dopiero w drugiej części gry. The Citizens złapali nad taflą wody szczęśliwy oddech po remisie Liverpoolu.

Autor analiz: Patryk Idasiak