Fiorentina – Roma, godzina 18:00
Propozycja: 1X, kurs 1,52, Fortuna [Eleven Sports 4]

Fiorentina u siebie a Fiorentina na wyjazdach to skrajnie inne drużyny. Najlepiej świadczy o tym bilans Fiołków na własnym obiekcie – są najlepszą drużyną w lidze z czterama wygranymi i jednym remisem, a na wyjazdach jeszcze nie wygrali. Tym razem podejmują Romę, która w poprzedniej kolejce na Stadio San Paolo w Neapolu zaprezentowała skrajny antyfutbol. Podopieczni Eusebio Di Francesco po tym jak wyszli na prowadzenie praktycznie przestali grać w piłkę i skupili się na obronie, a Napoli w samej końcówce doprowadziło do remisu, choć tak naprawdę zasłużyło na wygraną. Roma w delegacjach w ostatnim czasie pokonała tylko Empoli, więc nie przewidujemy tutaj ich przełamania się w tej kwestii. Fiorentina spokojnie jest w stanie ugrać co najmniej remis, a patrząc na ich dotychczasową dyspozycję u siebie – kto wie czy i nie coś więcej.

 

Juventus – Cagliari, godzina 20:30
Propozycja: Poniżej 3,5 bramki, kurs 1,61, Fortuna

Mecz Juventusu w lidze z przeciętniakiem, czyli nie zanosi się na dużą liczbę bramek – zwłaszcza, że już za parę dni Starą Damę czeka prestiżowe starcie z Manchesterem United w Lidze Mistrzów. W tym sezonie w domowych spotkaniach Juve u siebie tylko raz padł over 3,5 – w meczu z Napoli. Z kolei Cagliari jak na swój potencjał gra naprawdę nieźle w defensywie i na wyjazdach ani razu nie straciło więcej niż trzech goli, mało tego – nie stracili więcej niż dwóch, a grali z takimi drużynami jak Atalanta, Inter czy Fiorentina. Zapowiada się więc klasyczne spotkanie w wykonaniu Juventusu – na spokojnie i bez większego przemęczania się zgodnie z myślą trenerską Massimiliano Allegriego. Typujemy pewne zwycięstwo gospodarzy, ale z której strony nie patrzylibyśmy na ten mecz – nie widzimy w nim piłkarskiej strzelaniny.

 

Parma – Frosinone, godzina 15:00
Propozycja: Frosinone strzeli gola, 1,47, Fortuna

Piłkarze Frosinone w ostatnim czasie w końcu się rozegrali i nie dość, że strzelają gole, to pokonali nawet w efektowny sposób SPAL na wyjeździe aż 3:0. Tego właśnie im brakowało – przełamania się, wiec teraz powinno być tylko lepiej. Frosinone w ostatnich czterech meczach strzelało gole, a w trzech przypadkach były to minimum dwa trafienia (3:3 z Empoli, 2:3 z Torino). Z kolei Parma w czterech z ostatnich pięciu poprzednich spotkań traciła bramki, a piłkarze Atalanty czy Napoli aż trzykrotnie pokonywali golkipera tej drużyny. Wierzymy więc, że nieźle grające (głównie w ofensywie) Frosinone podtrzyma dobrą passę i postara się o strzelenie gola. A jak coś wpadnie, to może i o punkty, bo w kilku ostatnich tygodniach ich gra naprawdę może się podobać.

 

Sampdoria – Torino, godzina 15:00 [Eleven Sports 1]
Propozycja: 1X, kurs 1,51

Przypadek podobny jak w meczu Fiorentina – Roma. Tutaj również Sampdoria powinna wykorzystać atut własnego boiska i ugrać punkty, a przy dobrej dyspozycji nawet komplet oczek. Ekipa z Genoi u siebie gra bardzo dobrze i przegrała tylko z Interem, a aż 0:3 polegli tutaj choćby zawodnicy Napoli. Torino prowadzone przez Waltera Mazzarriego ma problemy z wygrywaniem, a ich ulubiony wynik na wyjazdach w tym sezonie to remisy. Nie za bardzo rozumiemy wzrastające kursy na gospodarzy, bo żaden z kluczowych piłkarzy nie nabawił się urazu czy nie pauzuje za kartki, więc w niedzielę Marco Giampaolo pośle do boju podstawowy skład z Bereszyńskim w obronie czy Quagliarellą w ataku. Z pewnością warto dodać, że Torino nie wygrało na wyjeździe z Sampdorią od 2011 roku, kiedy to na zapleczu włoskiej ekstraklasy udało im się wygrać 2:1.

 

Udinese – Milan, godzina 20:30 [Eleven Sports 1]
Propozycja: Udinese strzeli gola, kurs 1,52

Milan i obrona w tym sezonie to mało udany związek. Do tej pory w każdym ze spotkań w aktualnych rozgrywkach Serie A podopieczni Gennaro Gattuso tracili przynajmniej jedną bramkę – bez znaczenia czy byli to rywale z czołowych miejsc, czy ci z dolnej części tabeli. Udinese u siebie gra nieźle i z reguły strzela gole, a napastnicy z Dacia Arena nie potrafili pokonać tylko golkiperów Juventusu I Napoli – choć w każdym z tych spotkań przy lepszej skuteczności mogli coś ustrzelić. Jeśli spojrzymy na historię meczów pomiędzy Udinese i Milanem w Udine, w dziewięciu na dziesięć ostatnich przypadków gospodarze strzelali minimum jednego gola. Wątpimy, żeby Gattuso i spółka poprawili grę defensywną drużyny w ciągu kilku dni (w ostatnim meczu u siebie stracili bramkę z Genuą), więc któryś z napastników Udinese powinien tutaj znaleźć sposób na pokonanie Gigiego Donnarummy.

Autor: Bartek Szulga